Krzysztof Izdebski
Powołana przez Senat komisja nadzwyczajna stoi przed szansą zwiększenia świadomości Polek i Polaków na temat braku efektywnej kontroli nad działaniami służb specjalnych. Jednak, mimo najlepszych chęci, działania wyższej izby parlamentu to jeszcze za mało, by oczekiwać szybkich zmian. Czy temu zadaniu podoła sejmowa komisja śledcza? Za wcześnie, by o tym spekulować, szczególnie, że dyskusja wokół jej powołania jest na razie wyłącznie kolejnym elementem politycznego spektaklu. Na pewno warto, nie oglądając się na wyniki ustaleń komisji, rozpocząć szerszą dyskusję nad pomysłami przedstawionymi, w złożonym w Sejmie przez PSL, projekcie ustawy reformującej kontrolę na kontrolującymi. Problem, który nie znika z czołówek gazet, nie pojawił się wczoraj. Działania muszą być jednak podjęte jak najszybciej.