To bardzo zły pomysł. Przede wszystkim dlatego, że trudno uwierzyć w jego skuteczność. Już dziś za łapownictwo można pójść na 12 lat do więzienia. To naprawdę wysoka kara. Trudno sobie wyobrazić, że osoba „zastanawiająca się” nad tym, czy dać funkcjonariuszowi publicznemu łapówkę większą niż milion złotych uznała: w razie wykrycia przestępstwa grozi mi 12 lat – daję łapówkę; 20 lat – tego nie zrobię.
Pomysł ten wpisuje się w filozofię myślenia, że od dokonania występku odstrasza nas wysokość kary. Od lat wiadomo, że tym, co działa, jest świadomość nieuchronności poniesienia kary za złamanie prawa.
Ministerstwo uzasadnia swoją propozycje faktem, że w Polsce jest mało skazań za przestępstwa korupcyjne. Od kilku lat ich liczba nie przekracza 3 tysięcy rocznie. Przyczyn tego stanu rzeczy jest wiele. Jednym z najpoważniejszych jest to, że trudno wykryć i do tego udowodnić wręczenie łapówki. Korumpujący i korumpowany mają żywotny interes w ukrywaniu swojego przestępstwa, a pokrzywdzonym jest enigmatyczny majątek wspólny: skarb państwa, budżet gminy itp.
Nie oznacza to, że za korupcję nie należy karać. O wiele skuteczniejsze są jednak kary finansowe. W USA firmy, którym udowodni się korumpowanie urzędników, także zagranicznych, płacą wielomilionowe kary. Hewlett-Packard w wyniku ugody zawartej z amerykańską komisją giełd i papierów wartościowych (SEC) przyznał się do korumpowania w Polsce urzędnika MSWiA i zgodził się zapłacić 108 mln dolarów kary. Takie finansowe i wizerunkowe straty znacznie bardziej zniechęcają firmy do wchodzenia w układy korupcyjne czy przymykanie oczu na przestępstwa pracowników, niż wizja 20 lat w więzieniu dla łapownika.
W walce z korupcją obok działań odstraszających równie ważne jest zapobieganie, czyli prewencja. Państwo, ale także przedsiębiorstwa muszą zorganizować system pracy i zasady działalności w sposób maksymalnie ograniczający pokusę wchodzenia w układy korupcyjne, zachęcający zaś do uczciwego działania. Jest już sporo przykładów dobrych rozwiązań, np.: przyjęcie zasady wielu par oczu przy podejmowaniu ważnych decyzji. Inne rozwiązanie polega na rozdzieleniu funkcji osoby mającej bezpośredni kontaktu z klientem od funkcji osób podejmującym decyzje w rozstrzyganej sprawie. Brak łatwego dostępu do decydującego znacząco ogranicza możliwość wystąpienia korupcyjnych zależności. Jeszcze inne rozwiązanie polega na zakazie udziału w przetargach na zamówienia publiczne firm uwikłanych w korupcję czy wszelkiego rodzaju zmowy.
Walczmy z korupcją skutecznie, nowe rozwiązania wprowadzajmy po dokonaniu analizy skuteczności istniejących na świecie rozwiązań, a nie na podstawie przekonań ideologicznych.