blogIdei

Jacek Haman
13.05.2020

Co z wyborami prezydenckimi? Na razie wiem, że nie odbyły się one 10 maja, nie wiem natomiast, czy wynika z tego, że były nieważne. Jestem prawie pewien, że nie odbędą się w maju, a czy odbędą się w czerwcu lub lipcu – a jeśli tak, to jak – tego nie wiem zupełnie. W chwili, gdy piszę te słowa, w Sejmie procedowany jest kolejny projekt – jakie będą jego losy, ile razy się zmieni i co z niego wyniknie nie próbuję nawet przewidywać. Ale to, że nie wiemy jak będzie, nie oznacza, że nie mamy pewnego pojęcia o tym, jak powinno być.

Szymon Ananicz
30.04.2020

Dla państw Unii Europejskiej pandemia koronawirusa oznacza przede wszystkim kryzys zdrowia publicznego, groźbę zapaści gospodarczej oraz społecznej destabilizacji. Ale istnieje duże ryzyko, że z perspektywy lat okres pandemii zostanie również zapamiętany jako zły czas dla demokracji, praworządności i praw człowieka, a przez to i dla politycznej spoistości Unii. UE wkracza w kryzys słabo wyekwipowana do radzenia sobie z zagrożeniami dla tych wartości. Wieloletni, niepowstrzymywany dryf Węgier w stronę autorytaryzmu i systematyczne rozmontowywanie praworządności w Polsce przyspieszają, obnażając bezradność Unii.

Grzegorz Makowski
28.04.2020

Przez ostatnie lata obóz prawicy krok po kroku realizował plan przebudowy ustroju Polski. Czynił to wbrew konstytucji, fortelami, metodą faktów dokonanych. W czasie pandemii erozja państwa przyspieszyła. Dotąd wszystkie te zmiany wydawały się dla przeciętnego obywatela abstrakcją, dziś ich efekty możemy odczuć już na własnej skórze. PiS zdołał wyłączyć wszystkie bezpieczniki chroniące nas przed autorytarnymi zapędami władzy. A koronawirus staje się pretekstem, żeby ośmieszyć i zniszczyć ostatnią demokratyczną instytucję – wolne wybory.

Dawid Sześciło
17.04.2020

Epidemia koronawirusa nie tylko zepchnęła na dalszy plan świętowanie 30-lecia odrodzonego samorządu terytorialnego, ale też postawiła samorządy przed największym wyzwaniem w jego współczesnej historii. Wiemy już o czekającej nas zapaści finansowej, ale problemem numer jeden na dziś jest utrzymanie ciągłości funkcjonowania organów. Czy w takich sytuacjach potrzebne jest przekazanie szerszych kompetencji decyzyjnych wójtom, burmistrzom i prezydentom miast, umożliwiając im de facto jednoosobowe rządzenie gminami?

Paweł Marczewski
15.04.2020

Kiedy w pierwszym tygodniu kwietnia sferę publiczną obiegła wiadomość, że na 10. posiedzeniu Sejmu obecnej kadencji 15 i 16 kwietnia pierwsze czytania będą miały obywatelskie projekty ustaw o ograniczeniu prawa do przerywania ciąży oraz zakazie edukacji seksualnej, w mediach społecznościowych zawrzało. W obecnej sytuacji jakakolwiek szersza debata o kontrowersyjnych projektach, dotykających najgłębszych podziałów światopoglądowych, jest niemożliwa.