Kolejny tydzień kampanii (14–20 maja) przyniósł wiele ciekawych zjawisk. Mniejsze zaangażowanie odnotowujemy w przypadku działań podejmowanych przez KKW Koalicja Obywatelska. Opublikowano ponad 300 reklam mniej na platformach Meta, niż zrobił to KW Prawo i Sprawiedliwość, a na platformach Alphabet komitet partii Donalda Tuska ustąpił pierwszego miejsca KKW Konfederacja Wolność i Niepodległość w liczbie wyświetlanych reklam. Liderem wydatków na reklamy na obydwu platformach jest KW Prawo i Sprawiedliwość. W ostatnim tygodniu pojawił się nowy lider w kategorii indywidualnej reklamy. Został nim Michał Gramatyka z KKW Trzecia Droga, choć w dalszym ciągu od początku kampanii najwięcej środków przeznaczył na promocję swojej kandydatury Patryk Jaki.
Obserwujemy też wzmożone działania polegające na targetowaniu reklam w określonych okręgach. Najwięcej środków komitety wydawały na reklamy w okręgu nr 11 (województwo śląskie), choć tu niekwestionowanym liderem jest KW Prawo i Sprawiedliwość, które przekazało najwięcej środków na promocję swoich kandydatów w tym regionie. Można odnieść wrażenie, jakby PiS po krytyce ustawy o języku śląskim uznał, iż musi co najmniej utrzymać zainteresowanie swojego elektoratu. Z kolei KKW Trzecia Droga, który wyraźnie zwiększył wydatki na reklamy, szczególnie inwestował w okręg obejmujący Warszawę.
Sądy są gwarantem, że kampania wyborcza i sam akt wyborczy przebiegają zgodnie z prawem. Na bieżąco dbają o właściwy przebieg kampanii, starając się wpływać na ograniczenie nieprawdziwych narracji budowanych przez kandydatów na temat swoich konkurentów, czy wreszcie, rozpatrując protesty wyborcze, oceniają uczciwość całego procesu. W konsekwencji wyzwania dla praworządności są wyzwaniami dla efektywnej kontroli nad procesem wyborczym. W trakcie debaty zastanawialiśmy się jakie konkretnie zagrożenia występują w tym obszarze, czy istniejące mechanizmy dobrze zabezpieczają możliwość niezależnej kontroli oraz jaką rolę mogę mieć organizacje społeczne i obywatele by budować zaufanie do roli sądów w procesie wyborczym.
Wprowadzenie do dyskusji: Ewa Łętowska (sędzia NSA i Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku) oraz Agata Pyrzyńska (Uniwersytet Szczeciński).
Małgorzata Szuleka (Helsińska Fundacja Praw Człowieka),
Krzysztof Urbaniak (Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu),
Marcin Walecki (Instytut Spraw Publicznych, St Antony’s College, Oxford University),
Ewa Wrzosek (Lex Super Omnia).
Prowadzenie: Krzysztof Izdebski (Fundacja Batorego).
Wraz z końcem „majówki” komitety wyborcze rozpoczęły prowadzenie kampanii na szeroką skalę. W dalszym ciągu wydatki są mniejsze niż w analogicznym okresie poprzedzającym wybory parlamentarne w 2023 roku, kiedy to tylko KW Prawo i Sprawiedliwość wydał na reklamy w serwisie internetowym YouTube prawie 3 mln zł. Niemniej po 6 maja 2024 roku pojawiło się aż trzy razy więcej reklam niż do tej pory, a stosunkowo najwięcej pieniędzy na reklamy polityczne wydaje KKW Lewica. Mimo że pojawiły się już setki reklam, są one głównie bardzo proste – zawierają np. planszę z informacją o spotkaniu z konkretnym kandydatem. Tu po raz kolejny liderem indywidualnych wydatków pozostaje Patryk Jaki, który zresztą od lat konsekwentnie wykorzystuje media społecznościowe do autopromocji. Do wyścigu dołączył też KKW Trzecia Droga, który wcześniej był w zasadzie nieaktywny, a w ostatnich dniach opublikował prawie 200 nowych reklam.
Nie odnotowano większych zmian narracji. KW Koalicja Obywatelska oraz KW Prawo i Sprawiedliwość wplatają przekazy atakujące największych konkurentów. Podobnie KW Konfederacja, który krytykuje w tym samym stopniu obydwa największe komitety. Na tym tle wyróżnia się KKW Lewica, prezentując konkretne pomysły, które mają być zrealizowane w przypadku jej dobrego rezultatu wyborczego.
Równe i powszechne wybory są naczelną zasadą ustrojową demokratycznego państwa prawa. Świadomość tego mają sami obywatele i obywatelki, którzy w ostatnich wyborach parlamentarnych, w październiku 2023 roku, tłumnie ruszyli do lokali wyborczych, często mimo niesprzyjających warunków związanych zarówno z przygotowaniem samego dnia głosowania, jak i z przebiegiem całego procesu wyborczego. W interesie państwa jest to, aby wybory cieszyły się zaufaniem społecznym i faktycznie opierały się na zasadach powszechności i równości. Wychodząc naprzeciw potrzebie zagwarantowania tych wartości oraz utrzymania zainteresowania i zaangażowania obywatelskiego, organizacje społeczne widzą konieczność wprowadzenia systemowych zmian w zakresie regulacji procesu wyborczego.
Wiele problemów da się naprawić szybko, lecz przy zachowaniu określonego w orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego sześciomiesięcznego terminu poprzedzającego zarządzenie wyborów. Potrzebujemy jednak rozwiązań kompleksowych, które mają wspierać wyborców, a nie interesy poszczególnych partii i innych ugrupowań politycznych. Celem proponowanych przez organizacje społeczne najpilniejszych i jednocześnie najważniejszych zmian jest kształtowanie przekonania o uczciwości wyborów, wzmocnienie instytucji odpowiedzialnych za ich przeprowadzanie oraz usprawnienie procedur. Kompleksowa reforma systemu wyborczego wymaga czasu, jednak debatę o jej zasadach należy podjąć jak najszybciej.
Proponowane przez nas kierunki zmian są pogrupowane w obszary tematyczne i poprzedza je krótki opis problemu, na który mają stanowić odpowiedź.
Niniejsze propozycje są wynikiem prac ekspertów i doświadczeń organizacji społecznych, obserwujących zmiany oraz funkcjonowanie prawa wyborczego od momentu uchwalenia Kodeksu wyborczego (k. wyb.) w roku 2011. Rekomendacje zmian zostały spisane po wyborach parlamentarnych w 2023 i uzupełnione o obserwacje z wyborów samorządowych w 2024 roku.
Akcja Demokracja
Forum Obywatelskiego Rozwoju
Fundacja Centrum im. prof. Bronisława Geremka
Fundacja Feminoteka
Fundacja im. Stefana Batorego
Fundacja Odpowiedzialna Polityka
Fundacja Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego
Fundacja Wolności
Helsińska Fundacja Praw Człowieka
Inicjatywa Nasz Rzecznik i organizacje w niej zrzeszone
Instytut Spraw Publicznych
Komitet Obrony Demokracji
Sieć Obywatelska Watchdog Polska
Stowarzyszenie 61 // MamPrawoWiedziec.pl
Warszawa, maj 2024
Kampania w mediach społecznościowych wystartowała już na dobre. O ile wcześniej odnotowywaliśmy małą aktywność komitetów wyborczych, o tyle końcówka kwietnia i „majówka” były okresem, kiedy pojawiło się dużo reklam, choć przeznaczono na nie jeszcze stosunkowo niewiele pieniędzy. KKW Lewica i KKW Trzecia Droga rozpoczęły działania agitacyjne dopiero w ostatnich dniach kwietnia.
KW Prawo i Sprawiedliwość wyraźnie prowadzi, jeśli chodzi o sumę wyświetleń jego reklam na platformie Meta. Warto dodać, że zdecydowana większość reklam opłaconych przez ten komitet została przeznaczona na promocję spotkań Patryka Jakiego. Z kolei KKW Koalicja Obywatelska prowadzi w serwisach Alphabet. Oznacza to, że była partia rządząca jest po prostu lepiej widoczna dla użytkowników Facebooka, a największa partia tworząca obecny rząd częściej pojawia się użytkownikom serwisu YouTube.
Liderem wydatków jest KKW Lewica, który powoli goni w tym kontekście większe komitety, na Facebooku okazał się już lepszy od KKW Koalicja Obywatelska. KKW Trzecia Droga pozostaje daleko w tyle – suma wyświetleń jego reklam jest około 10 razy mniejsza niż pozostałych partii. Być może przyjęto inną strategię trafienia do wyborców, choć to zostanie zapewne jeszcze zweryfikowane w kolejnym okresie analizy i wynika z małego zaangażowania w kampanię na tym etapie.
Kampania wyborcza do Parlamentu Europejskiego nabiera tempa. W pierwszym komunikacie pokazaliśmy, że politycy nie przywiązywali dużej wagi do wyborów europejskich i obraz kampanii w mediach społecznościowych wskazywał, że priorytetem cieszy się agitacja związana z wyścigiem o funkcje w organach samorządu. Jest to jednak – zważywszy, że do głosowania 9 czerwca 2024 roku został miesiąc – tempo wciąż dość powolne. Można spodziewać się, że znacznie więcej wydatków komitety wyborcze będą ponosić na ostatniej prostej kampanii, raczej po to, by podtrzymywać zainteresowanie swoich elektoratów pójściem na wybory, niż żeby przekonywać nowych wyborców do oddania głosu na swoich kandydatów.
Drugi raport pokazuje, że wyraźną aktywność odnotowały partie europejskie, które na mocy Rozporządzenia nr 1141/2014 w sprawie statusu i finansowania europejskich partii politycznych i europejskich fundacji politycznych mogą również finansować kampanię wyborczą w poszczególnych krajach.
Zaczęły się również pojawiać reklamy polskich kampanii profrekwencyjnych, ale i tu skala zasięgów oraz wydatków jest na razie symboliczna.
Czy będzie ich więcej i czy zbliżą się do rozmiarów kampanii prowadzonych w czasie wyborów do polskiego parlamentu w 2023 roku? O tym możemy przekonać się już w kolejnym komunikacie.