Główne wnioski: 1. Polacy chcą zmiany.
Większość Polaków wyraża przekonanie, że czas na zmianę władzy. 54% wszystkich badanych zgadza się z twierdzeniem: „Monopol władzy jest zawsze zły, czas to zmienić – czas zmienić rząd”. Przeciwnego zdania jest 21% respondentów, w większości wyborcy PiS.
2. Większość badanych negatywnie ocenia rząd – 51,4%. Tylko niespełna 1/4 twierdzi, że rząd zmierza w dobrym kierunku.
3. Są cztery główne powody niezadowolenia z rządu:
• zbyt bliskie relacje PiS z Kościołem,
• wykorzystywanie TVP do propagandy partyjnej,
• skłócanie Polaków,
• nadmierne rozdawnictwo.
4. Odsetek osób uważających, że sprawy w Polsce idą w złym kierunku (42,4%), przeważa nad odsetkiem ocen pozytywnych (28,5%).
5. Wynik wyborów rozstrzygną niezdecydowani.
Odsetek osób niezdecydowanych, na którą partię zagłosują; wahających się, czy pójdą na wybory; i niepewnych, czy poprą preferowaną partię, utrzymuje się na poziomie 43%. Główne powody wahania to:
• negatywne postrzeganie polityki i chęć trzymania od niej dystansu,
• trudność oceny aktualnej sytuacji w Polsce.
6. Opozycja na razie nie pociągnęła za sobą wyborców niezdecydowanych.
7. Wyborcy niezdecydowani są zmęczeni silną polaryzacją i nie widzą z niej wyjścia.
8. Wyborcy niezdecydowani są rozczarowani całą klasą polityczną.
9. Najważniejsze problemy dla Polek i Polaków to:
• koszty życia,
• załamanie ochrony zdrowia,
• bezpieczeństwo i obronność.
10. Potrzebna jest opowieść o Polsce.
Oprócz konkretnych obietnic wpływających na codzienne życie wyborcy mają także oczekiwania o bardziej ogólnym charakterze, odnoszące się do wartości, do kierunku, w jakim powinna zmierzać Polska, oraz do rzeczy, które trzeba w kraju zmienić.
Czy efektem nadchodzących wyborów będzie zmiana władzy? Jakiej zmiany oczekują Polacy? W niniejszym raporcie omawiamy nastroje społeczne w pierwszym etapie kampanii wyborczej, których zrozumienie jest kluczowe dla predykcji wyników wyborów, a szczególną uwagę poświęcamy wyborcom niezdecydowanym, których decyzje zaważą o losach wyborów.
Nowa Lewica emituje w Google i YouTube dwa i pół razy więcej reklam niż Prawo i Sprawiedliwość. Są to jednak reklamy, na które przeznacza się bardzo małe budżety, przede wszystkim reklamówki konkretnych kandydatów.
KW Prawo i Sprawiedliwość wydał dotychczas na reklamy wyborcze w Google i serwisach Meta prawie 3 mln zł, to jest więcej niż wszystkie pozostałe komitety razem wzięte. Koalicja Obywatelska wydała połowę tej kwoty.
Najwięcej w pojedynczą reklamę (spot „Tusk = bezrobocie”) zainwestowało Prawo i Sprawiedliwość – między 400 a 450 tys. zł.
Reklamy KW Prawo i Sprawiedliwość miały łącznie prawie 300 mln wyświetleń.
Najtańszy zasięg (CPM – koszt dotarcia do tysiąca odbiorców) można zbudować za pomocą banerów wyświetlanych przez Google na stronach WWW (już od nieco ponad 2 zł za tysiąc wyświetleń). Najdroższe są reklamy wideo w serwisie YouTube (od 12,95 zł do 28,5 zł za tysiąc wyświetleń). Koalicja Obywatelska mimo znacznie mniejszego budżetu uzyskuje niższy koszt CPM niż Prawo i Sprawiedliwość (12,95 zł vs. 18,28 zł), co może świadczyć o większym spontanicznym rozprzestrzenianiu się spotów Koalicji.