Obraz partycypacji lokalnej wyłaniający się z raportu „Narzędzia partycypacji lokalnej w Polsce w 2023 roku” przygotowanego dla forumIdei Fundacji im. Stefana Batorego na podstawie badania przeprowadzone na reprezentatywne próbie 200 gmin nie jest zbyt optymistyczny. Gminy dość dobrze wywiązują się z obowiązków informacyjnych, ale nie umożliwiają mieszkańcom wywierania realnego wpływu na sprawy lokalne poprzez mechanizmy współdecydowania. Aż 70% gmin nie wywiązuje się z ustawowego obowiązku posiadania uchwały regulującej inicjatywę lokalną. 40% gmin nie daje mieszkańcom możliwości występowania z inicjatywą uchwałodawczą.
Główne tezy
Tuż przed upływem 100 dni nowego rządu wyborcy partii tworzących koalicję zaczynają się niecierpliwić. Większość z nich nadal ma nadzieję na pozytywne zmiany, ale niepokoi ich to, że nie dostrzegają konkretnych kroków w stronę obniżenia kosztów życia, zwiększenia jakości i dostępności ochrony zdrowia, oczekują poprawy obronności kraju wobec rosnącego poczucia zagrożenia wojną.
Wyborcy PiS popadają w fatalizm. Zdecydowanie negatywnie oceniają kierunek, w jakim dziś zmierza Polska, ale nie mają nadziei, że formacja, na którą głosowali, może wrócić do władzy i że będzie potrafiła odmienić kraj na lepsze.
Badani dostrzegają przede wszystkim rozliczenia poprzedniej ekipy rządzącej przed komisjami śledczymi, zmiany w mediach publicznych czy wymiarze sprawiedliwości, ale słabiej docierają do nich informacje o posunięciach rządu w kwestiach istotnych dla nich na co dzień.
Najbardziej sceptyczne wobec działań nowego rządu spośród wyborców tworzących go partii są osoby, które w październiku 2023 roku głosowały na Trzecią Drogę.
Kobiety nie są już tak mocno zmobilizowane, jak przed wyborami 15 października ubiegłego roku – mają poczucie, że rząd zwleka ze spełnieniem obietnic, które złożył im przed październikowymi wyborami.
Większość społeczeństwa nadal ocenia członkostwo Polski w UE pozytywnie, ale rosną wątpliwości co do tego, czy Unia dobrze radzi sobie z wyzwaniami migracji i ochrony środowiska.
Polki i Polacy nadal popierają wspieranie osób uciekających przed wojną w Ukrainie, ale mają wątpliwości, czy pomoc jest świadczona sprawiedliwie, z zachowaniem troski o interesy i potrzeby Polaków.
Z publikacji dowiesz się także m.in:
• Jakie dokumenty są wymagane, by móc otrzymać karty do głosowania?
• Jak wyglądają karty do głosowania?
• Czego nie wolno robić mężom zaufania?
• Co powinien zrobić mąż zaufania z zarejestrowanym materiałem?
• Jaka jest rola obserwatorów społecznych i międzynarodowych, a jaka dziennikarzy?
• Jakie są wymogi techniczne lokali dostosowanych do potrzeb osób z niepełnosprawnościami?
Statystyczny kandydat w wyborach samorządowych, które odbędą się 7 kwietnia 2024 jest mężczyzną w średnim wieku, legitymującym się wyższym wykształceniem i nie należącym do partii politycznej.
W wyborach, w których z powodów natury elekcji nie ma obowiązującej od 2011 roku gwarancji kwot (35% udziału obu płci), czyli w wyborach wójtów, burmistrzów i prezydentów miast udział kobiet jest mniejszy. Niezależnie od typu urzędu kandydatek jest około 20%, zaś najwięcej kobiet ubiega się o funkcję wójta.
O stanowisko prezydenta miasta średnio ubiega się 4,7 kandydatów. Najwięcej, bo aż 9,86 kandydatów stara się o statystyczną posadę radnego sejmiku wojewódzkiego. Kandydatów jest wielu, choć warto zauważyć, że w 411 przypadkach o urząd ubiega się tylko jedna osoba.
Wybory samorządowe są elekcjami, w których udział partii politycznych jest mniejszy. Większość komitetów nie jest powiązanych z partiami politycznymi. Aż 256 komitetów wyborczych zawiązały organizacje społeczne i stowarzyszenia lokalne.
Zarówno w małych, jak i dużych okręgach wyborczych pojedynczy głos lub niewielka ich liczba może zadecydować o wyniku. W takiej sytuacji obywatelska partycypacja nabiera szczególnego znaczenia. Ostatecznie to pojedyncze głosy, wyrażone przy urnie, sumują się do wyniku, który może być przełomowy dla przyszłości społeczności na wielu poziomach – od najmniejszej gminy po cały kraj – podkreśla dr Żerkowska-Balas.
Autorka przypomina wyniki badania zrealizowanego po wyborach samorządowych w 2014 roku, w których co trzeci badany uważał, że prawdopodobieństwo, że ich pojedynczy głos może mieć znaczący wpływ na wynik wyborów jest duże lub bardzo duże, prawie 40% respondentów uważała, że raczej małe, co piąty badany określał je jako bardzo małe, zaledwie co dziesiąta osoba określała je jako żadne. A więc większość Polek i Polaków wierzyła, że ich głos się liczy.
Dr Marta Żerkowska-Balas wyjaśnia, że w wyborach, w których zwycięzca wyłaniany jest w systemie większościowym (np. w wyborach wójtów, burmistrzów i prezydentów miast na poziomie samorządowym), pojedynczy głos przekłada się bezpośrednio na wynik kandydata, co zwiększa poczucie, że nasz głos ma znaczenie. W wyborach organizowanych na zasadach proporcjonalnych (w wyborach do parlamentu, do rad i sejmików) reguły gry są mniej przejrzyste. Pojedynczy głos w pierwszej kolejności przekłada się na poparcie dla ugrupowania, potem dopiero na poparcie dla konkretnego nazwiska. Z tego powodu przekonanie o sprawczości naszego głosu może być słabsze.
Na końcu analizy autorka przygląda się, jak prawdopodobieństwo wpływu pojedynczego głosu na wynik wyborów wygląda na przykładzie wyborów wójtów, burmistrzów i prezydentów miast w 2018 roku. Dane z mniejszych gmin wiejskich szczególnie wyraźnie pokazały, jak duże znaczenie ma każdy głos: czasem o zwycięstwie decydowały pojedyncze „krzyżyki”. Różnice między kandydatami w gminach miejskich były nieco większe, jednak dane nadal dowodzą, że każdy głos może mieć znaczenie. Wielkość poparcia dla zwycięskich kandydatów, oscylująca wokół 50% głosów, sugeruje, że wyścig był bardzo wyrównany, co wyjaśnia, dlaczego o zwycięstwie decydowały często pojedyncze głosy.
Ponieważ nastał właśnie czas wyborczy, który zakończy się wyborami samorządowymi 7 kwietnia br., to warto dowiedzieć się, czego możemy oczekiwać, a także czego żądać od władz gmin, powiatów oraz województw samorządowych. Dr Justyna Przedańska opisuje obszary, którymi zajmują się władze samorządowe (m.in. bezpieczeństwo, kultura, ochrona zdrowia) oraz pytania, które można zadać kandydatkom oraz kandydatom: na wójtów (burmistrzów, prezydentów miasta), na radnych do rad gmin, na radnych do rad powiatów oraz na radnych do sejmików województw.
Udział w akcji Masz Głos jest bezpłatny, a tegoroczna edycja trwa od lutego do listopada (zobacz: harmonogram). W tym czasie eksperci i ekspertki programu, m.in. prawnicy, specjaliści do spraw samorządowych, komunikacji i działań społecznych, pomogą uczestnikom zrealizować działanie we współpracy z władzami samorządowymi i mieszkańcami.
W akcji Masz Głos chodzi o to, aby sprawy lokalne były sprawami wspólnymi, żeby nie działać na zasadzie „wyście sobie, a my sobie”. Wystarczy mieć pomysł lub dostrzec problem, którego rozwiązanie poprawi życie mieszkańców, i zgłosić się przez formularz zgłoszeniowy.
Joanna Załuska, dyrektorka akcji Masz Głos Fundacji Batorego, zachęca: – W akcji stawiamy na współpracę władz i mieszkańców, bo jesteśmy przekonani, że to najlepsza droga, aby mieszkańcy mieli coraz większy wpływ na decyzje dotyczące swoich miejscowości. Tegoroczne wybory samorządowe to dodatkowa szansa na wybór do lokalnych władz ludzi, którzy nie tylko rozumieją potrzeby mieszkańców, ale są otwarci na dialog z nimi. Zgodnie z przysłowiem „jak sobie pościelesz, tak się wyśpisz”, warto zagłosować świadomie, w oparciu o program, żeby potem nie zderzać się z murem obojętności czy niechęci.
Dla kogo
Uczestnikami akcji Masz Głos są sołectwa, koła gospodyń wiejskich, stowarzyszenia i fundacje, Młodzieżowe Rady Miasta, Rady Kobiet, Rady Seniorów, samorządy uczniowskie. W zakończonej właśnie edycji udział wzięła grupa trenerów boksu pracujących z dziećmi ze spektrum autyzmu, dziennikarki lokalnego portalu, pasjonaci zabytków, mieszkańcy sprzeciwiający się budowie hal magazynowych i odlesieniu miejskiego lasu. – W większości zgłaszają się do nas grupy z małych miejscowości, w których wsparcie dla ludzi zainteresowanych np. udziałem w sesjach rady miasta czy gotowych wystąpić do władz z inicjatywą mieszkańców, jest trudniej dostępne – wyjaśnia Joanna Załuska.
– Akcja podpowiada, jak zacząć skuteczniej działać – potwierdza Karolina Sójka, ubiegłoroczna uczestniczka z Fundacji Tilia z Pabianic. Urszula Pawlik z Fundacji Lelka z Bartoszyc dodaje: – To fajna opcja na współpracę z samorządem.
Wsparcie dla uczestników
Grupy zainteresowane działaniem lokalnym, które zgłoszą się do akcji Masz Głos i zostaną przyjęte, mogą liczyć na wsparcie przez cały okres trwania edycji, niezależnie od tego, w którym województwie mają siedzibę. Wsparcie obejmuje:
stałą współpracę i doradztwo ze strony doświadczonego koordynatora, pracującego na danym terenie,
pomoc prawną,
wymianę doświadczeń z innymi uczestnikami z całej Polski,
możliwość udziału w bezpłatnych szkoleniach online i stacjonarnych oraz jednym ogólnopolskim zlocie, który odbędzie się w maju pod Warszawą,
możliwość otrzymania mikrograntu na działania (600 zł),
konsultacje przy działaniach promocyjnych i komunikacyjnych,
szansę na nagrodę Super Samorząd i Super Głos, których wręczenie kończy edycję.
Jak zostać uczestnikiem
Aby dołączyć do grona uczestników tegorocznej edycji akcji Masz Głos należy do 16 lutego wypełnić formularz zgłoszeniowy. W drugim etapie odbywa się rozmowa telefoniczna z koordynatorem. Liczba miejsc jest ograniczona. O wynikach rekrutacji zgłaszający się zostaną poinformowani do 26 lutego przez stronę internetową akcji Masz Głos.
—
Akcja Masz Głos jest inicjatywą Fundacji Batorego realizowaną od 2006 roku. Akcja wspiera organizacje społeczne i grupy nieformalne, które działają dla swoich lokalnych środowisk. Pomaga im realizować inicjatywy oddolne we współpracy z władzą lokalną i otoczeniem. Na najlepiej współpracujące społeczności czeka prestiżowa nagroda Super Samorząd i Super Głos, przyznawana pod koniec każdej edycji akcji. Patroni medialni: Onet.pl, Ngo.pl.