Projekt Krajowego Programu Odbudowy (KPO) i ogłoszony niedawno program Polskiego Ładu wzbudził niepokój samorządowców, ekspertów zajmujących się tematyką samorządową oraz wielu organizacji społecznych. Zespół Ekspertów Samorządowych Fundacji Batoregoalarmuje, że skala proponowanych zmian oznacza, że wkrótce możemy być świadkami zmiany ustrojowej, a dr hab. Dawid Sześciło zauważa w najnowszej analizie forumIdei „Samorząd w Polskim Ładzie: zapomniany czy celowo pominięty?”, że Polski Ład jest kontynuacją polityki nowego centralizmu, w której samorząd sprowadzony jest do roli agenta władzy centralnej, realizującego pod coraz silniejszą kontrolą kierunki polityki ustalane na poziomie centralnym.
Poza brakiem strategicznego podejścia oraz reform w KPO eksperci wskazują, że pomysły opisane w Nowym Ładzie mogą naruszać m.in. konstytucyjną zasadę pomocniczości.
Według alarmujących wyliczeń Związku Miast Polskich, wprowadzone zmiany mogą oznaczać utratę płynności finansowej przez ok. 1/3 jednostek samorządu terytorialnego. Dla pozostałych będzie to oznaczało poważne trudności w realizacji wydatków bieżących, nie mówiąc już o bardziej ambitnych działaniach rozwojowych.
Jakie będą rzeczywiste koszty zmian w systemie podatkowym dla wspólnot lokalnych, jednostek samorządu i działających lokalnie organizacji społeczeństwa obywatelskiego?
Jak pogodzić proponowane bezprecedensowe ograniczenie dochodów własnych samorządów i zastępowanie ich subwencjami i dotacjami z rządowych funduszy z konstytucyjną zasadą pomocniczości?
Czy należy obawiać się ograniczania autonomii samorządów i ryzykiem pogłębiania się klientelizmu politycznego, czego przykładem był sposób dystrybucji środków z II i III transzy Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych?
Czy czeka nas postępujące uzależnienie samorządów różnych szczebli od decyzji administracji rządowej?
Czy powoływanie kolejnych rządowych funduszy jest receptą na rozwiązywanie barier rozwojowych wspólnot lokalnych?
W jaki sposób należy rozumieć intencje rządu, który z jednej strony zaprosił interesariuszy do zgłaszania uwag dotyczących zmian prawa samorządowego w ramach projektu Samorząd 3.0, a jednocześnie kontynuuje politykę nowego centralizmu polegającą na ograniczaniu podmiotowości wspólnot lokalnych oraz pogłębianiu problemów finansowych samorządów?
W dyskusji wokół tych pytań – którą poprowadził Edwin Bendyk, prezes Fundacji Batorego – udział wzięli: Karolina Dreszer-Szmalec (Ogólnopolska Federacja Organizacji Pozarządowych), Hubert Izdebski (SWPS), Andrzej Porawski (Związek Miast Polskich), Dawid Sześciło (Uniwersytet Warszawski), Dorota Zmarzlak (Stowarzyszenie Samorządy dla Polski).
Główne ustalenia raportu to między innymi:
Jakość procesu stanowienia prawa w Polsce konsekwentnie się obniża. Nie można tego usprawiedliwiać wyłącznie czynnikami zewnętrznymi, jak pandemia czy pełnoskalowa wojna w Ukrainie.
W obecnej kadencji proces legislacyjny 17 ustaw trwał dłużej niż dwa lata, a 70 ustaw krócej niż jeden miesiąc.
Ok. 30% projektów ustaw było procedowanych przez Sejm w czasie krótszym niż 14 dni.
Rekord szybkości pobito w drugim roku obecnej kadencji. Sejm potrzebował zaledwie 113 minut na uchwalenie ustawy wprowadzającej tzw. wybory kopertowe. W trzecim roku kadencji posłowie najszybciej, bo 4,5 godziny, pracowali nad jedną z nowelizacji ustawy o pomocy uchodźcom z Ukrainy.
W dalszym ciągu borykamy się ze zjawiskiem bajpasowania, czyli przedkładania projektów opracowanych w ministerstwach przez grupy posłów partii rządzącej. Prawie połowa projektów złożonych przez parlamentarzystów Zjednoczonej Prawicy została w istocie opracowana przez urzędników.
W porównaniu z kadencją 2015–2019 nasiliło się zjawisko ukrywania projektów aktów prawnych przygotowywanych przez rząd. Informacje na temat prac toczących się na poziomie Rady Ministrów publikowano często już po przekazaniu projektu do Sejmu. W pierwszym roku działalności drugiego rządu Zjednoczonej Prawicy stwierdziliśmy 15 takich przypadków (21,7% ustaw uchwalonych na podstawie projektów rządowych), w drugim roku 21 (14,5%), w trzecim 43 (26%), a w czwartym 11 (8,6%).
Informacje dotyczące przebiegu procesu legislacyjnego na poziomie rządowym nie są na bieżąco uzupełnianie. W niektórych przypadkach, mimo że od konsultacji publicznych minęły prawie trzy lata, nie opublikowano opinii przedstawionych w konsultacjach publicznych.
Posłowie często ignorują opinię legislatorów zatrudnionych w ministerstwach oraz w Sejmie. Miało to chociażby miejsce w przypadku prac nad ustawami wprowadzającymi tzw. Polski Ład.
Częsta jest również praktyka „wrzutek” polegająca na dołączaniu na późnym etapie prac przepisów, które nie mają nic wspólnego z głównym przedmiotem projektów. Do projektu ustawy dotyczącej ubezpieczeń eksportowych dołączono – na zaawansowanym etapie prac – przepis zmieniający zasady funkcjonowania aptek.
Politycy wykorzystują instytucję obywatelskiej inicjatywy ustawodawczej do realizacji własnych interesów. Do zbierania podpisów pod obywatelskim projektem o ochronie lasów włączono również przedstawicieli Lasów Państwowych.
Organizacje pozarządowe i przedsiębiorcy są często wykluczani z procesów podejmowania decyzji. Dzieje się tak najczęściej z powodu szybkiego tempa prac lub nieprzeprowadzania konsultacji publicznych.
Więcej o Obywatelskim Forum Legislacji oraz poprzednie raporty:na stronie.
Odbudowa czy kampania wyborcza? Polityka polska na zakręcie
Burzliwy proces budowania sejmowej większości, która 4 maja wyraziła zgodę na ratyfikację europejskiego Funduszu Odbudowy doprowadził do politycznego przesilenia. Głosowanie nad Funduszem zatrzęsło sceną polityczną, wywołało lawinę pytań i komentarzy zarówno na temat podziałów wśród opozycji, jak i trwałości obozu rządzącego. Konsekwencje ratyfikacji europejskiego Funduszu Odbudowy wykraczają jednak dalece poza krótkoterminową dynamikę partyjną. Wyrażenie zgody na powstanie funduszu prowokuje pytania o horyzonty myślenia polskich polityków, a także o to, co dziś oznacza w Polsce polityka proeuropejska.
W jaki sposób ten ogromny i niespodziewany zastrzyk pieniędzy przeznaczonych na po-pandemiczne wzmocnienie gospodarki i wysiłek modernizacyjny niezbędny wobec wyzwań przyszłości będzie wpływał na scenę partyjną?
Czy kondycja polskiej sceny politycznej kształtującej się po 4 maja pozwala na strategiczne planowanie reform i zmian cywilizacyjnych, tak by optymalnie wykorzystać szansę, jaką daje Fundusz Odbudowy?
Jakie będą głębsze następstwa Krajowego Planu Odbudowy w takiej, a nie innej postaci?
Czym jest ogłoszony przez Prawo i Sprawiedliwość program „Polskiego Ładu”, który ma być finansowany w większości ze środków unijnych – wehikułem, który zapewni PiS zwycięstwo w najbliższych wyborach? Projektem modernizacyjnym? Tymczasową marketingową dekoracją?
Do rozmowy wokół tych pytań – którą poprowadziła Anna Materska-Sosnowska, członkini zarządu Fundacji Batorego – zaprosiliśmy prawie dwadzieścioro komentatorek i komentatorów życia publicznego.
Udział wzięli: Mikołaj Cześnik (Uniwersytet SWPS, członek zarządu Fundacji Batorego), Zuzanna Dąbrowska („Rzeczpospolita”), Jarosław Flis (Uniwersytet Jagielloński), Rafał Kalukin (tygodnik „Polityka”), Paweł Musiałek (Klub Jagielloński), Łukasz Pawłowski (Kultura Liberalna), Andrzej Rychard (Instytut Filozofii i Socjologii PAN), Stefan Sękowski (Nowa Konfederacja), Dominika Sitnicka (OKO.press), Michał Sutowski (Krytyka Polityczna), Agata Szczęśniak (OKO.press), Michał Szułdrzyński („Rzeczpospolita”), Łukasz Warzecha („Do Rzeczy”), Agnieszka Wiśniewska (Krytyka Polityczna).
Można odnieść wrażenie, że zgiełk partyjnych rozgrywek o zbudowanie sejmowej większości, która ostatecznie 4 maja przyjęła ustawę wyrażającą zgodę na ratyfikację europejskiego Funduszu Odbudowy, nie przyczynił się do zwiększenia świadomości transformacyjnego charakteru tego programu. Większość polityków wypowiadało się o nim jak o funduszu mającym po prostu pobudzić gospodarkę po pandemicznym kryzysie, a o Krajowym Planie Odbudowy jak o liście zakupów, do której można dopisać takie lub inne pozycje, ale najważniejsze jest przypilnowanie czy zakupy będą robione uczciwe i nikt nie przywłaszczy sobie reszty.
Tymczasem „Next Generation UE” nie ma być zwykłym pakietem stymulacyjnym, ale – zgodnie z nazwą – umożliwić program strukturalnej przebudowy całej europejskiej gospodarki tak, by dać szansę następnym pokoleniom na przetrwanie kolejnych kryzysów. Debata polityków wokół KPO pomija ten kluczowy aspekt. Wielokrotnie zaś zwracano na niego uwagę podczas zorganizowanych między 22 a 30 marca z inicjatywy organizacji społecznych wspólnie z Ministerstwem Funduszy i Polityki regionalnej wysłuchań publicznych w sprawie rządowego Krajowego Planu Odbudowy. O transformacyjny i reformatorski charakter KPO upomnieli się także przedstawiciele organizacji społeczeństwa obywatelskiego, samorządu terytorialnego i przedsiębiorców we wspólnym apelu do premiera ogłoszonym 26 kwietnia.
Co obecny kształt KPO i sposób jego opracowywania mówi o zdolności strategicznej polskiego państwa? Czy wersja KPO przekazana Komisji Europejskiej 30 kwietnia daje szanse na reformy systemowe i dokonanie zmiany cywilizacyjnej czy obliczona jest tylko na zasypywanie dziur budżetowych? Które z planowanych inwestycji grożą utrwaleniem anachronizmów naszej gospodarki i stanowią raczej pułapkę niż szansę? Co zrobić, by realizując plan inwestycji minimalizować szkody, a maksymalizować modernizacyjne szanse?
Wprowadzenia do dyskusji wygłosili:
Karolina Dreszer-Smalec (Ogólnopolska Organizacja Federacji Pozarządowych),
Maciej Witucki (Konfederacja Lewiatan),
Marek Wójcik (Związek Miast Polskich).
Do dyskusji zaprosiliśmy przedstawicieli organizacji społecznych, samorządów i biznesu, którzy zgłaszali swoje uwagi w ramach wysłuchań publicznych Krajowego Planu Odbudowy. Udział wzięli: Joanna Furmaga (Polska Zielona Sieć), Krzysztof Izdebski (Fundacja ePaństwo), Iwona Janicka (Fundacja Aktywności Lokalnej), Urszula Jaworska (Fundacja Urszuli Jaworskiej), Szymon Kacprzyk (Młodzieżowy Strajk Klimatyczny), Jacek Karnowski (prezydent Sopotu), Iga Kazimierczyk (Fundacja Przestrzeń dla Edukacji), Joanna Maćkowiak-Pandera (Forum Energii) Justyna Ochędzan (Wielkopolska Rada Koordynacyjna Związek Organizacji Pozarządowych), Agata Polińska (Fundacja Onkologiczna Alivia), Bernadeta Skóbel (Związek Powiatów Polskich), Przemysław Żydok (Fundacja Aktywizacja).
Debata ForumIdei Fundacji Batorego poświęcona wyzwaniom, jakie przed Polską stawiają głębokie przemiany zachodzące w Unii Europejskiej. Sednem transformacji UE nie są zmiany instytucjonalne, lecz redefinicja celów i priorytetów integracji, która ma dalekosiężne konsekwencje dla Polski.
Jego autorzy – Szymon Ananicz, Piotr Buras i Agnieszka Smoleńska – wskazują w raporcie, że zmianie ulegają mechanizmy polityczne i instytucjonalne UE, funkcjonowanie rynku wewnętrznego oraz strategia Unii na arenie globalnej. Prognozują, że na znaczeniu tracić będą dotychczasowe priorytety, które były kluczowe dla Polski: przezwyciężanie podziałów, wyrównywanie różnic ekonomicznych i liberalizacja wspólnego rynku. Autorzy przewidują, że integracja w nowej fazie służyć ma przede wszystkim realizacji celów klimatycznych, obronie suwerenności europejskiej w wymiarze gospodarczym oraz dostarczaniu dóbr publicznych, takich jak: sprawiedliwe płace, czyste środowisko czy zdrowie publiczne.
Korzystanie w pełni z możliwości stwarzanych przez członkostwo w Unii staje się zatem coraz mocniej uzależnione od spełniania określonych warunków: osiągania celów klimatycznych, gotowości do reform strukturalnych oraz wierności wartościom europejskim takim jak demokracja, praworządność i prawa podstawowe.
Czy Polska jest gotowa do nowej sytuacji? Jak poprawić jakość polskiego członkostwa w nadchodzących latach? Jak dostosować cele i metody polskiej polityki europejskiej, aby członkostwo w UE wzmacniało rozwój naszego państwa?
W dyskusji udział wzięli posłanki i posłowie do Parlamentu Europejskiego:
Włodzimierz Cimoszewicz (Grupa Postępowego Sojuszu Socjalistów i Demokratów)
Danuta Hübner (Grupa Europejskiej Partii Ludowej)
Łukasz Kohut (Grupa Postępowego Sojuszu Socjalistów i Demokratów)
Zdzisław Krasnodębski (Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy)
Jan Olbrycht (Grupa Europejskiej Partii Ludowej)
Spotkanie poprowadził Edwin Bendyk, Prezes Fundacji im. Stefana Batorego.
W gronie ekspertek i ekspertów oraz aktywistek i aktywistów rozmawialiśmy o politycznych i społecznych uwarunkowaniach zielonej transformacji w Polsce. W jaki sposób mówić o czekających nas zmianach? Jak duże jest ryzyko, że kwestia wdrażania Europejskiego Zielonego Ładu i innych reform koniecznych, by zapobiec katastrofie klimatycznej padnie w Polsce łupem populistów i stanie się kolejną osią politycznej polaryzacji? Jak można tego uniknąć?
Wprowadzenia do dyskusji wygłosili: Przemysław Sadura (Instytut Studiów Zaawansowanych Krytyki Politycznej i Uniwersytet Warszawski), Piotr Trudnowski (Klub Jagielloński), Lidia Wojtal (Agora Energiewende).
Udział wzięli: Bartosz Brzyski (Klub Jagielloński), Joanna Furmaga (Związek Stowarzyszeń Polska Zielona Sieć), Radosław Gawlik (Zieloni), Ilona Jędrasik (Fundacja ClientEarth), Julia Lipnicka (Młodzieżowy Strajk Klimatyczny), Tomasz Markiewka (Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu), Krzysztof Mroczkowski (Inicjatywa Pacjent Europa), Marta Palińska (Greenpeace), Aneta Skubida (Green Dealers), Kacper Szulecki (Kultura Liberalna, University of Oslo), Zuzanna Karcz(Kolektyw „Nowa Fala Aktywizmu”), Zofia Krajewska (Extinction Rebellion), Daria Gosek-Popiołek (posłanka na Sejm).
Prowadzenie: Edwin Bendyk (prezes Fundacji im. Stefana Batorego)