Już po raz czwarty wzięliśmy udział w Forum Społeczeństwa Obywatelskiego. W czasie dwóch dni uczestniczyliśmy w zebraniach ogólnych z udziałem, m.in Štefana Füle komisarz ds. rozszerzenia i polityki sąsiedztwa, Borysa Tarasiuka, przewodniczącego Parlamentu Ukraińskiego, Natalii Gherman, wice-minister spraw zagranicznych Mołdawii oraz premiera Mołdawii Iurie Leanca, Maia Panjikidze, minister spraw zagranicznych Gruzji, Linas Linkevičius ministra spraw zagranicznych Litwy czy Beaty Pęksy, pełnomocniczki polskiego MSZ ds. Partnerstwa Wschodniego.
Forum przyjęło 13 rezolucji, 5 oświadczeń i jedną wspólną deklarację. Braliśmy udział w głosowaniu nad każdym z nich. Jednocześnie jesteśmy współautorami rezolucji Forum Obywatelskiego Partnerstwa Wschodniego pt. „W kierunku Europy bez wiz- uczyńmy marzenia rzeczywistością!”. W rezolucji zwróciliśmy się do Komisji Europejskiej, która pod koniec października wysyła zespół, mający za zadanie wydać opinię na temat tego czy Mołdawia spełniła wszystkie wymagania umieszczone w Planach na Rzecz Liberalizacji Wizowej. Zarekomendowaliśmy wydanie pozytywnej opinii, gdyż w naszej opinii Mołdawia spełniła większość podstawowych wymagań. Rekomendacja Komisji Europejskiej oraz podpisanie umowy o ruchu bezwizowym byłyby również pozytywnym precedensem dla całego Partnerstwa Wschodniego, pokazującym, iż implementacja wytycznych UE w kwestiach bezpieczeństwa, migracji, praw człowieka etc., zgodnie z umową skutkuje liberalizacją wizową.
W rezolucji apelowaliśmy także do władz Ukrainy o intensyfikację wysiłków na rzecz dialogu wizowego oraz do Parlamentu Europejskiego i armeńskiego o ratyfikację Umowy o Readmisji i Ułatwieniach Wizowych.
Całą rezolucję można znaleźć na stronie Koalicji Visa-free Europe więcej.
Podczas prac podgrupy wizowej w Pierwszej Grupie Roboczej, dyskutowaliśmy nad przyszłorocznymi działaniami, zwłaszcza biorąc pod uwagę „kalendarz wydarzeń” Partnerstwa Wschodniego. Drugiego dnia, wraz z członkami koalicji Visa-free Europe Oleksandrem Suszko i Marianą Kuzio, a także przedstawicielem mołdawskiego MSZ uczestniczyliśmy w debacie, dotyczącej polityki wizowej Unii Europejskiej w stosunku do krajów Partnerstwa Wschodniego. W czasie dyskusji, zaprezentowaliśmy Indeks Liberalizacji Wizowej, skupiliśmy się nad techniczną i polityczną częścią procesu, przedstawiliśmy zakres działań koalicji oraz po raz kolejny zaapelowaliśmy o stworzenie właściwego precedensu dla całego procesu Partnerstwa Wschodniego, czyli podpisanie umowy o ruchu bezwizowym z Mołdawią.
Choć nie można oczekiwać, że Wiktor Janukowycz zawrze porozumienie z opozycją, to jednak na Ukrainie powstanie za kilka lat nowe państwo – ocenili uczestnicy debaty. Apelowano też do Polski o odważniejsze poparcie opozycji na Majdanie i twardsze stanowisko wobec ukraińskich władz na forum UE.
O nieodwracalności zmian na Ukrainie mówił m.in. Witalij Portnikow. Jego zdaniem Ukraina przechodzi proces rozkładu państwa oligarchicznego, a jednocześnie tworzenia współczesnego narodu politycznego. „Absolutnie pewne jest, że w miejsce państwa, które przestało istnieć w listopadzie, pojawi się nowe” – ocenił. Ołeksandr Łytwynenko zgodził się, że za kilka lat na Ukrainie powstanie nowe państwo, „inna sprawa, czy w tych samych granicach”.
Jednocześnie pojawiały się głosy, że trudno przewidzieć rozwój sytuacji na Ukrainie w perspektywie najbliższych miesięcy. Łytwynenko podkreślił, że wraz z krachem ekonomicznym na Ukrainie nastąpił pełen rozkład instytucjonalny. „Elity polityczne i ekonomiczne państwa całkowicie oderwały się od realnego życia, od społeczeństwa” – ocenił. „Polityczne kierownictwo państwa i liderzy protestów nie w pełni uświadamiają sobie powagę chwili” – powiedział, ostrzegając przed „przejściem konfliktu z fazy politycznej w fazę batalii”. Oczekiwanie, że prezydent poda się do dymisji, za nierealistyczne uznali zarówno Ihor Hryniw, jak i Kateryna Horczynska.
Według Horczynskiej w tej konfrontacji żadna ze stron na Ukrainie nie ma przewagi, gdyż połowa kraju popiera Majdan, a połowa status quo lub władze. Dodała też, że „autystyczne władze” w Kijowie żyją w przekonaniu, iż Euromajdan zorganizowali i finansują Amerykanie. Z sondaży wynika, że wielu Ukraińców podziela te poglądy, a poparcie dla Janukowycza nie spada, lecz nawet nieco rośnie. „W tych liczbach jest odpowiedź na pytanie, dlaczego prezydent nie cofa się” – podsumowała.
Jak zaznaczył Hryniw, obecnie Ukraińcy boją się przede wszystkim o bezpieczeństwo – własne i państwa. Gdyby w tej chwili odbyły się wybory prezydenckie, w drugiej turze z Janukowyczem wygrałby każdy z opozycyjnych liderów. Mimo to 46 proc. ankietowanych nadzieję na wyjście z obecnego kryzysu politycznego wiąże z prezydentem, a 30 proc. ze społeczeństwem obywatelskim – co jest nowym zjawiskiem, bo niegdyś to drugie miejsce zajmowały partie polityczne. Według Hryniwa zmiana świadczy o tym, że społeczeństwo zaczęło się samoorganizować.
Podczas debaty odnoszono się też do kontekstu międzynarodowego. Łytwynenko ocenił, że Rosji brakuje instrumentarium odpowiedniego do jej ambicji i nie przygotowuje się do interwencji, UE zajmuje nazbyt ostrożne stanowisko, a USA nie mają odpowiednich możliwości działania. Zdaniem Hryniwa nie do końca jest jasne, czego w istocie chce Putin: osłabić i podzielić Ukrainę, stworzyć nowy ZSRR? „Nie odrzucałbym możliwości, że chce po prostu zabrać Krym” – ocenił. Według Horczynskiej być może Rosja ma ograniczony potencjał, ale działa punktowo i destrukcyjnie.
Portnikow wskazywał zaś, że Polska powinna aktywniej popierać ukraińską opozycję – poprzez promowanie w UE twardszego stanowiska wobec władz w Kijowie i wprowadzenia sankcji wizowych wobec winnych stosowania przemocy, a także inicjowanie w innych krajach Europy dochodzeń w sprawie machinacji finansowych ukraińskich oficjeli. „Idea, że jedynym celem Polski jest posadzenie ludzi opozycji z władzami za stół rozmów, de facto pomaga władzy, utwierdzając ją w bezkarności” – oświadczył.
Tezy:
W listopadzie ubiegłego roku Ukraińcy wyszli na kijowski Majdan. Protest trwa już trzeci miesiąc. Jego charakter się zmienia. Zmieniały się też jego oblicza i sposób postrzegania, także w Polsce. Mówiono o Majdanie proeuropejskim, Majdanie prodemokratycznym, Majdanie rewolucyjnym, ale też – zwłaszcza ostatnio – Majdanie radykałów, a nawet o Majdanie zdominowanym przez nacjonalistów. Nie zawsze te opisy mają wiele wspólnego z rzeczywistością. Chcemy rozmawiać o charakterze tego protestu, o tym czym był i czym jest Majdan. Jednak przede wszystkim chcemy postawić pytanie o procesy polityczne i społeczne, które zostały uruchomione przez wydarzenia na Majdanie, oraz o ich skutki. Czy na Majdanie powstaje nowa Ukraina, i jeżeli tak, to, jaka, do jakich tradycji politycznych ona się odwołuje? Wreszcie chcemy zapytać o podziały polityczne i społeczne na Ukrainie, te dawne i nowe, powstałe w ostatnich miesiącach.
Pytania te stawiamy ukraińskim obserwatorom wydarzeń na Majdanie, a też ich bezpośrednim uczestnikom.
Mirosław Czech (ur. 1962) – publicysta, komentator polityczny „Gazety Wyborczej”, członek Zarządu Fundacji Batorego. Członek władz Związku Ukraińców w Polsce. W latach 1993-2001 poseł na Sejm RP. Działacz Unii Demokratycznej, a następnie Unii Wolności, gdzie pełnił m.in. funkcję sekretarza generalnego.
Kateryna Horczynska (ur. 1977) – dziennikarka i publicystka. Zastępczyni redaktora naczelnego anglojęzycznej gazety „Kyiv Post”. Wcześniej pracowała m.in. w tygodniku „Eastern Economist”, była korespondentką DPA na Ukrainie, Białorusi i w Mołdawii. Współpracuje z BBC, NTV, „Economist”.
Ihor Hryniw (ur. 1961) – polityk, przedsiębiorca. Dyrektor Fundacji Wsparcia Reform Ekonomicznych. Do 2012 roku był deputowanym do Rady Najwyższej Ukrainy z ramienia Bloku Julii Tymoszenko. Wiceprzewodniczący Partii Reformy i Porządek.
Ołeksandr Łytwynenko (ur. 1972) – politolog, prof. W latach 2010-2014 zastępca dyrektora Narodowego Instytutu Studiów Strategicznych przy Prezydencie Ukrainy ( z Instytutem związany od 1998 roku). Zrezygnował z pracy w styczniu 2014 roku. Obecnie zaangażowany w inicjatywę „Nowa Ukraina” pod kierownictwem Andrija Jermolajewa b. dyrektora NISS-u. Wykładał na Uniwersytecie im. Tarasa Szewczenki. Pracował w administracji państwowej m.in. w departamencie bezpieczeństwa informacji Służb Bezpieczeństwa Ukrainy.
Witalij Portnikow (ur. 1967) – publicysta i dziennikarz, redaktor naczelny telewizji TVi. Na początku lat 90. współpracował m.in. z dziennikiem „Niezawisimaja Gazieta” oraz ukraińskim i rosyjskim biurem Radia Wolna Europa. Publikował analizy i komentarze m.in. w „Den’”, „Kommersant”, „Polityka”, „Russkij Telegraf”. Stały komentator największego rosyjskojęzycznego dziennika wydawanego w Izraelu „Wiesti”. W 2007 laureat nagrody Dziennikarz Roku.
Do ukraińskiej Rady Najwyższej wybranej jesienią zeszłego roku weszła, licząca około 30 osób, grupa nowych deputowanych, którzy aktywnie uczestniczyli w Majdanie. Przed otrzymaniem mandatów poselskich byli działaczami organizacji pozarządowych, dziennikarzami, prawnikami, zajmowali się biznesem. Należą do czterech frakcji koalicji rządowej – Bloku Petro Poroszenki, Frontu Ludowego, Samopomocy i Batkiwszczyny. Domagają się wprowadzenia nowych standardów w ukraińskiej polityce. Sprzeciwiają się nieprzestrzeganiu prawa i procedur, do czego dochodzi także w parlamencie. Jednoznacznie opowiadają się za integracją Ukrainy z UE. Nie są masą krytyczną w obecnym parlamencie ale stanowią już widoczną siłę. Założyli grupę międzyfrakcyjną pod nazwą Eurooptymiści. Prawie wszyscy należą do pokolenia trzydziestolatków. Kobiety stanowią połowę tej grupy, co wyraźnie wyróżnią ją od całego składu Rady Najwyższej, w której dominują mężczyźni.
Podczas spotkania chcielibyśmy porozmawiać m.in. o ich ocenie wydarzeń na Ukrainie od czasu Majdanu, pierwszych doświadczeniach jako polityków i zamierzeniach, zwłaszcza dotyczących ich pracy w parlamencie.
Debata odbędzie się w językach polskim i ukraińskim. Zapewniamy symultaniczne tłumaczenie.
Noty o panelistach
Mustafa Najem (Blok Petro Poroszenki) urodzony w Kabulu, ukraiński dziennikarz, polityk i działacz społeczny. Wcześniej reporter gazety “Kommiersant-Ukraina”, telewizji Hromadske.TV i niezależnej gazety “Ukraińska Prawda”. Jego apel zapoczątkował 21 listopada 2014 roku Euromajdan, który doprowadził do zmiany władzy w Kijowie.
Wiktoria Ptasznyk (Samopomoc) ukraińska prawniczka i polityczka, członkini Rady Społecznej przy ukraińskim Komitecie Antymonopolowym. Koordynuje prace grupy „Prawo i porządek” w ramach inicjatywy obywatelskiej „Nowe Państwo”.
Aliona Szkrum (Batkiwszczyna) ukraińska prawniczka i polityczka, obrończyni praw człowieka. Studiowała w Kijowie oraz na Sorbonie i w Cambridge. Zajmuje się ochroną praw uchodźców wewnętrznych na Ukrainie.
Prezentacja raportu It’s Georgia’s time przez autorów: Vano Chkhikvadze (Fundacja Społeczeństwa Otwartego – Gruzja) i Krzysztofa Mrozka (Fundacja Batorego). Dyskusja z udziałem przedstawicieli Ośrodka Studiów Wschodnich, Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych, Instytutu Etnologii i Antropologii Kulturowej Uniwersytetu Warszawskiego, Fundacji Wspólna Europa/portalu „Eastbook”, fundacji EDUKATOR, Uniwersytetu Europejskiego w Sankt Petersburgu, czasopisma „New Eastern Europe” oraz Ministerstwa Spraw Zagranicznych RP.
Wprowadzenie: Jakub Benedyczak (Fundacja Batorego).
Raport
Zapis wideo seminarium (wersja angielska)
Streszczenie raportu
Choć Gruzja podczas rządów Mikaela Saakaszwilego niewątpliwie zbliżyła się do świata zachodniego, a po wojnie rosyjsko-gruzińskiej w 2008 roku zaczęła być przez państwo polskie określana jako „partner strategiczny”, można ją było do niedawna określać jako „średniaka” inicjatywy Partnerstwa Wschodniego (PW).
Podczas, gdy Ukraina i Mołdawia były o krok od liberalizacji wizowej, stanowiącej istotny aspekt integracji kraju trzeciego z Unią, Gruzja zawierała dopiero umowy o ułatwieniach w wydawaniu wiz i readmisji, robiąc tym samym pierwszy krok na ścieżce do ruchu bezwizowego. Jednak determinacja gruzińskich władz, a także zniesienie obowiązku wizowego dla Mołdawian (od końca kwietnia 2014) i wojna na wschodniej Ukrainie sprawiły, że Tbilisi zaczęło być postrzegane jako przykład poradzieckiej success story, efektywnie transformującego się państwa o jawnie proeuropejskiej orientacji.
W końcu października 2014 roku, Komisja Europejska przyjęła drugi raport na temat postępów Gruzji we wdrażaniu Planu Działań na rzecz Liberalizacji Wizowej, w którym pozytywnie ocenia przyjęte akty prawne (tzw. 1. faza Planu) i rekomenduje rozpoczęcie ewaluacji wprowadzania tych przepisów w życie (tzw. 2. faza Planu). Realnym wydaje się, że na Szczycie Partnerstwa Wschodniego w Rydze, w 2015 roku, UE uzna, że Gruzja jest odpowiednio przygotowana do wprowadzenia ruchu bezwizowego dla posiadaczy paszportów biometrycznych. Jej ratyfikacja przez kraje członkowskie powinna – jak pokazuje niedawne doświadczenie Mołdawii – potrwać około 10 miesięcy i umożliwić zniesienie obowiązku wizowego w lecie 2016 roku.
W maju 2014 roku wraz z Fundacją Społeczeństwa Obywatelskiego – Gruzja (Open Society Georgia Foundation, OSGF) rozpoczęliśmy prace nad raportem zawierającym analizę postępów Gruzji na drodze do reżimu bezwizowego. Został on opracowany na podstawie oficjalnych dokumentów UE, danych statystycznych, oceny niezależnych ekspertów oraz rozmów z przedstawicielami gruzińskiej administracji. Szybko okazało się, że musimy stale uaktualniać podane informacje. To pokazuje, jak mocno zaangażowane w proces reform są władze w Tbilisi. W odróżnieniu od raportów Komisji Europejskiej, swoje rekomendacje skierowaliśmy zarówno do strony gruzińskiej, jak i unijnej, której większy udział w procesie liberalizacji wizowej jest wskazany, ze względu na korzyści płynące z sąsiadowania z państwami lepiej zarządzającymi swoimi granicami, migracjami i przyjmującymi readmitowanych migrantów z UE.
Zgadzamy się z opiniami prezentowanymi wielokrotnie przez unijnych dyplomatów i media, iż tempo reform i determinacja Gruzji zasługują na uznanie. Jednocześnie, określiliśmy obszary wciąż stanowiące wyzwanie – przede wszystkim największy pośród państw PW, choć spadający, odsetek odmów wizowych, przekraczający 10%. Problemem jest nadal system ochrony danych osobowych, nie tylko przez instytucje państwowe ale i sektor prywatny. Kolejna kwestia to zarządzanie granicami – jedynie granica z Turcją została w pełni zdemarkowana, zaś poziom ochrony zielonej granicy z Rosją i, tak zwanej, granicy administracyjnej pomiędzy separatystycznymi Abchazją i Południową Osetią a resztą terytorium Gruzji, uznać należy za niesatysfakcjonujący.
W raporcie przedstawiliśmy wiele szczegółowych rekomendacji, jak zwiększenie zasobów kadrowych Biura Inspektora Ochrony Danych Osobowych, co usprawni działanie tego urzędu. Proponujemy odejście od restrykcyjnych zasad azylowych. Zaleciliśmy także przeprowadzenie przez władze, we współpracy z organizacjami pozarządowymi, dwóch kampanii informacyjnych: o tym, co oznacza liberalizacja wizowa (i czego nie oznacza – prawa do pracy w UE) oraz o tym, czym są wizy do UE, aby zmniejszyć ilość źle przygotowanych aplikacji wizowych, skutkującą wysokim odsetkiem odmów.
Rekomendowaliśmy wreszcie Unii Europejskiej, by doprowadziła do włączenia przedstawicieli społeczeństwa obywatelskiego w prace Komisji Ułatwień Wizowych UE-Gruzja oraz – co może wydawać się kontrowersyjne – nie łagodziła wymagań zawartych w Planie Działań pilnując, by Gruzja przeprowadziła wszystkie wymagane reformy.
Szczegółowe rekomendacje
Rekomendacje dla władz Gruzji
Zapewnić ochronę danych osobowych w procesie wydawania paszportów biometrycznych poprzez, między innymi, przyjęcie kodeksu dobrych praktyk pracowników Agencji Rozwoju Usług Publicznych (Public Service Development Agency), cyfryzację i ujednolicenie baz danych osobowych, ustanowienie szczegółowych zasad pobierania i ochrony odcisków palców.
Przyjąć Plan lub Plany Działań na rzecz całkowitego zastąpienia będących wciąż w użyciu paszportów starego typu dokumentami biometrycznymi, z określonymi terminami realizacji.
Ukończyć demarkację granic z Armenią, Azerbejdżanem i Rosją.
Zapewnić rzetelną kontrolę zielonej granicy.
Organizować regularne szkolenia dla urzędników zajmujących się migracją i sprawami azylowymi.
Powołać Służbę Migracyjną (Migration Service) w strukturach resortu spraw wewnętrznych.
Zintensyfikować prace nad Narodową Strategią Zarządzania Migracjami (National Migration Management Strategy) na okres po roku 2015 i Jednolitym Systemem Analiz Migracyjnych (Unified Migration Analytical System, stworzonym, lecz wciąż nie w pełni funkcjonalnym).
Wprowadzić międzynarodowe standardy w zakresie procedur przyznawania azylu, w tym złagodzenie „zasady 24 godzin” (oznaczającej, że jeżeli osoba chcąca ubiegać się o azyl nie złoży wniosku w ciągu 24 godzin od przybycia na terytorium Gruzji, jej aplikacja jest obligatoryjnie odrzucana).
Zapewnić wystarczającą obsadę kadrową Biuru Inspektora Ochrony Danych Osobowych (Personal Data Protection Officer).
Na poziomie ustawowym sprecyzować uprawnienia instytucji państwowych w zakresie stosowania technik śledczych, w tym podsłuchów.
Przeprowadzić ogólnokrajową kampanię informującą obywateli o wizach i reżimie bezwizowym, aby zmniejszyć ilość odmów wizowych, odmów wjazdu i nieuzasadnionych wniosków azylowych składanych przez Gruzinów w krajach UE.
Przeprowadzić kampanię uświadamiającą obywatelom Gruzji, że reżim bezwizowy nie oznacza dostępu do unijnego rynku pracy.
Rekomendacje dla Unii Europejskiej
Zintensyfikować „lokalną współpracę schengeńską” służb konsularnych państw UE w Gruzji podejmując wspólne kroki w celu redukcji odsetka odmów wizowych, w tym: przygotować wyczerpującą listę dokumentów uzupełniających, o których przedstawienie aplikujący mogą być poproszeni; zapewnienie informacji o zasadach ubiegania się o wizę.
Umożliwić przedstawicielom gruzińskiego społeczeństwa obywatelskiego uczestniczenie w charakterze obserwatorów w spotkaniach Komisji Ułatwień Wizowych UE-Gruzja.
Utrzymać wypełnienie Planu Działań jako warunek zniesienia obowiązku wizowego i nie łagodzić wymagań postawionych w Planie.
Relacja z dyskusji panelistów:
Relacja z debaty publicznej:
Program
godz. 10.15-10.30
Prezentacja opracowania: Polska granica w czasie rewolucji ukraińskiej [PDF 3,02 MB]
Jakub Benedyczak (Fundacja im. Stefana Batorego)
godz. 10.30-12.30
Granica polsko-ukraińska w czasie kryzysu ukraińskiego. Ocena i lekcje na przyszłość
prowadzenie: Grzegorz Gromadzki
uczestnicy dyskusji: Jakub Benedyczak, Martyna Michalik (Edukacja dla Demokracji), Krzysztof Stanowski (Fundacja Solidarności Międzynarodowej), Piotr Tyma (Związek Ukraińców w Polsce)
Tezy
Postanowiliśmy się przyjrzeć funkcjonowaniu granicy polsko-ukraińskiej w czasie dramatycznych wydarzeń na kijowskim Majdanie. Dokonać analizy działania polskich władz oraz sprawności działania państwa. Temat objął kwestie pomocy osobom rannym, pomocy humanitarnej, przyjęcia uchodźców i ofiar represji, sprawności procedur w sytuacji kryzysowej i zdolności państwa polskiego do działania ad hoc.
Dramatyczne wydarzenia początku 2014 roku pokazały rzecz bardzo ważną: wschodnia granica Unii Europejskiej potrafi być przyjazna podróżnym a jednocześnie dobrze strzeżona i bezpieczna.
Jednak w sytuacji rosnącego napięcia na obszarze poradzieckim i wobec możliwości napływu do Polski znacznej liczby uchodźców ze Wschodu, wciąż jednak warto stawiać pytania o sprawność państwa polskiego w kontekście funkcjonowania jego granic.
sesja I Polityka jako wyzwanie
Ukraińska scena polityczna i możliwości sprawnego rządzenia. Problem legitymizacji obecnych władz. Rząd, opozycja i Majdan. Nieufność wobec polityki oraz polityków. Nowa konstytucja i problem sanacji polityki. Nowe prawo dotyczące partii politycznych i wyłanianie się nowych partii, w tym reprezentujących siły dotąd nieobecne w parlamencie. Radykalizm polityczny.
Stan i podstawowe wyzwania stojące przed ukraińską gospodarką. Recesja, zadłużenie, uzależnienie ekonomiczne wobec Rosji. Problem korupcji i oligarchizacji gospodarki. Niezbędne reformy i ich koszty: polityczne i społeczne. Integracja z Unia Europejską a związki ekonomiczne z Rosją i innymi krajami WNP. Państwo i jego struktury po rządach Janukowycza. Funkcjonowanie instytucji publicznych, ich sprawność, problem przejrzystości i korupcji. Struktury siłowe. Wymiar sprawiedliwości. Władza centralna a regiony, problem decentralizacji a spoistość państwa.
Ukraina stoi obecnie wobec dwóch kluczowych problemów: agresji rosyjskiej na wschodzie kraju oraz konieczności przeprowadzenia reform – podkreślali uczestnicy pierwszej sesji, zatytułowanej „Polityka jako wyzwanie”. Przeszkodą w rozwiązaniu drugiej z tych kwestii jest parlament, którego skład nie odpowiada obecnemu rozkładowi sił politycznych w kraju.
Bogumiła Berdychowska podkreśliła, że z obecnym parlamentem Ukraina nie jest w stanie przejść procesu modernizacji, gdyż część polityków Partii Regionów, podobnie jak partii komunistycznej, „w gruncie rzeczy jest eksponentami interesów sąsiedniego państwa”. Zdaniem Wiktora Czumaka „dzisiaj parlament jest największym hamulcowym ukraińskiej polityki – to on nie pozwala ruszyć z miejsca jakiejkolwiek reformie: sądowniczej, antykorupcyjnej, ochrony prawa”. Koalicja rządząca ma tylko 168 deputowanych i nie dysponuje poparciem większości, która byłaby połączona programem. Według Andrija Szewczenki większość deputowanych, którzy wystąpili z Partii Regionów, „robi w parlamencie to, co wcześniej: za każde głosowanie próbują wyhandlować coś dla siebie, preferencje dla swojego biznesu, utrzymanie swoich ludzi na stanowiskach”. Dlatego zdaniem uczestników dyskusji potrzebne są wybory parlamentarne.
Odnosząc się do konfliktu na wschodzie Ukrainy, Czumak ocenił, że to wojna z systemem wartości, który wybrała Ukraina. Ołeh Medwediew zaznaczył jednak, że wydarzenia w tej części kraju były spowodowane także czynnikami wewnętrznymi. Za rządów Janukowycza bardzo pogorszyła się tam sytuacja gospodarcza, jest wysokie bezrobocie, a „miejscowe elementy stają się łatwą zdobyczą dla służb specjalnych Rosji i dla ruchów separatystycznych”. Medwediew stwierdził, że jednym z najpoważniejszych problemów jest to, z kim rządzący mogą tam prowadzić dialog. Stare miejscowe władze utraciły zaufanie mieszkańców, a separatyści także nie mogą być partnerami dialogu. Wyjściem mogłyby być wybory do obwodowych organów.
Obecnie trudno prognozować, czym zakończy się ten konflikt. Może dojść do jego rozszerzenia na inne regiony albo do przywrócenia w państwie stabilizacji. Ukraina powinna jednak nauczyć się istnieć w warunkach stałego zagrożenia agresją zewnętrzną. Kraj będzie musiał stworzyć nowoczesną armię i stanie przed koniecznością wydawania dużych środków na obronę, to zaś będzie wpływać na gospodarkę. Według Mirosława Czecha doprowadzenie do pokoju na wschodzie Ukrainy to problem nie tyle relacji tego kraju z Rosją, ile tego, do jakiego stopnia Zachód będzie akceptował politykę Putina.
Uczestnicy dyskusji wskazywali też na pozytywne aspekty obecnej sytuacji na Ukrainie, przede wszystkim na konsolidację społeczeństwa. Medwediew podkreślił, że m.in. dzięki agresji Putina znacznie wzrosło poparcie dla idei niepodległej Ukrainy. Powstało ponadto zjawisko rosyjskojęzycznego nacjonalizmu ukraińskiego, które obejmuje także wschód i południe kraju. Również Szewczenko za pozytywne zjawisko uznał dużą konsolidację społeczeństwa. Zaznaczył jednak, że „teraz będziemy świadkami walki Poroszenki z Poroszenką”, gdyż w jego życiorysie są rysy problematyczne: zmienianie partii czy niegotowość oddzielenia biznesu od polityki. Według komentatora jest duże prawdopodobieństwo, że „dostaniemy przejściowego prezydenta, który będzie jedną nogą w przeszłości, drugą w przyszłości”.
W drugiej sesji – „Gospodarka i państwo jako wyzwanie” – podkreślano, że przełamanie kryzysu na Ukrainie zależy od podjęcia szybkich działań w sferze decentralizacji, poprawy warunków prowadzenia działalności gospodarczej oraz walki z korupcją, przy jednoczesnym rozwiązaniu konfliktu na wschodzie. Scenariusz rozwoju wydarzeń nie jest bynajmniej jasny – mówili uczestnicy dyskusji.
Taras Kaczka zaznaczył, że rozwiązania wymaga kryzys związany z polityką regulacyjną państwa, gdyż działania korupcyjne są częścią ustawodawstwa. Ukraina musi też dokonać reorientacji swojego handlu zagranicznego, a w podstawowych sferach gospodarki zasadniczym partnerem handlu zagranicznego jest rynek rosyjski. Jego zdaniem pomoc państwa powinna polegać przede wszystkim na pokonywaniu problemów strukturalnych w środowisku regulacyjnym, a interwencja państwa powinna być jak najmniejsza.
Z kolei Ołeksandra Kużel wskazała na konieczność zadbania o klasę średnią, bo w sytuacji kryzysu Ukraina funkcjonuje właśnie dzięki niej. Tymczasem biznes jest niszczony przez brak praworządności i uczciwych sądów. Milicja, prokuratura i sądy to „trójkąt śmierci”, w którym przedsiębiorca nie ma szans. Ważnymi zadaniami są ponadto walka z korupcją i „reset władzy”, obejmujący także sędziów, milicjantów, prokuratorów, celników i urzędników podatkowych.
Iryna Kłymenko przedstawiła trzy możliwe scenariusze rozwoju sytuacji, wymodelowane przez Instytut Studiów Strategicznych „Nowa Ukraina”. Według niej najbardziej prawdopodobny to konserwatywna stabilizacja. Jeśli prezydentowi uda się zapobiec rozlaniu się konfliktu na inne tereny, jest nadzieja, że stopniowo udałoby się zmniejszać jego obszar, a jednocześnie odbudowywać instytucje władzy. Nie można jednak wykluczyć pesymistycznego scenariusza, czyli dalszego trwania kryzysu. Jeśli prezydent nie skonsoliduje wokół siebie elity politycznej, parlament nie będzie pracował, nie uda się wziąć pod kontrolę organów siłowych, a konflikt na wschodzie rozszerzy się, to wówczas nie może być mowy o przeprowadzeniu reform. Istnieje wreszcie scenariusz optymistyczny, ale niemal utopijny. Zgodnie z nim Ukraina nawiązałaby rzeczywistą współpracę z krajami UE i USA. Do tego konieczne jest potraktowanie Ukrainy przez Unię jako przyszłego członka.
Według Ihora Koliuszki pierwszym krokiem powinna być reforma decentralizacyjna. Konieczne są przy tym zmiany w konstytucji, gdyż zgodnie z nią organami wykonawczymi w rejonach i obwodach są państwowe administracje. Ponieważ wola rozwiązania tego problemu w obecnym parlamencie jest wątpliwa, sprawa reformy konstytucyjnej wiąże się ściśle z kwestią przedterminowych wyborów do parlamentu. Zreformowania wymaga również władza wykonawcza.
Natomiast Marcin Święcicki podkreślił, że Unia Europejska powinna udzielić mocniejszej odpowiedzi na rosyjską agresję, żeby „stworzyć zewnętrzną osłonę dla reform” na Ukrainie. Za najważniejsze uznał działania w sferze energetyki, m.in. ograniczenie zużycia energii i podniesienie taryf. Święcicki wyraził przekonanie, że jeśli Ukraina w pełni wdroży umowę stowarzyszeniową, trudno będzie odmówić jej członkostwa w UE.
Noty panelistów:
Bogumiła Berdychowska (ur. 1963) – publicystka, członkini redakcji kwartalnika „Więź”. Wcześniej kierowała Biurem ds. Mniejszości Narodowych w Ministerstwie Kultury i Sztuki, była zastępczynią dyrektora V Programu Polskiego Radia. Publikowała m.in. w „Gazecie Wyborczej”, „Krytyce” (Kijów), „Kulturze” (Paryż), „Rzeczpospolitej”, „Tygodniku Powszechnym”. Autorka licznych publikacji dotyczących Ukrainy.
Mirosław Czech (ur. 1962) – publicysta, komentator polityczny „Gazety Wyborczej”, członek Zarządu Fundacji Batorego. Członek władz Związku Ukraińców w Polsce. W latach 1993-2001 poseł na Sejm RP. Działacz Unii Demokratycznej, a następnie Unii Wolności, gdzie pełnił m.in. funkcję sekretarza generalnego.
Wiktor Czumak (ur. 1958) – profesor nadzwyczajny, prawnik, ekspert ds. bezpieczeństwa. Autor wielu prac naukowych dotyczących obronności i bezpieczeństwa wewnętrznego. W 1992-2004 pracownik Państwowej Służby Granicznej Ukrainy. Były dyrektor analiz polityki i bezpieczeństwa Międzynarodowego Centrum Studiów Politycznych. Od 2010 – dyrektor Instytutu Ukraińskiej Polityki Publicznej.
Taras Kaczka (ur. 1979) – niezależny ekspert w dziedzinie integracji europejskiej i międzynarodowego prawa handlowego. Były wicedyrektor departamentu dostosowania prawodawstwa w Ministerstwie Sprawiedliwości Ukrainy i szef obsługi prawnej integracji europejskiej. Członek ukraińskiej delegacji do negocjacji w UE w sprawie umowy o stowarzyszeniu między Ukrainą a UE.
Iryna Kłymenko (ur. 1964) – główna doradczyni Instytutu Studiów Strategicznych „Nowa Ukraina”. Specjalizuje się w dziedzinie globalnej ekonomii i bezpieczeństwa ekonomicznego. Współautorka kilku monografii i około 100 raportów analitycznych i artykułów na tematy gospodarki światowej, makroekonomii i rozwoju biznesu.
Ihor Koliuszko (ur. 1965) – polityk i ekspert. Założyciel i prezes Centrum reform politycznych i prawnych. Ekspert w dziedzinie prawa publicznego, autor ponad 40 publikacji naukowych dotyczących zagadnień prawa publicznego. Szef Zakładu Nauk o Państwie i Prawie Wydziału Prawa Uniwersytetu Narodowego Akademia Kijowsko-Mohylańska.
Ołeksandra Kużel (ur. 1953) – ekonomistka, dr. Deputowana do Rady Najwyższej Ukrainy, gdzie jest szefową komisji przedsiębiorczości, polityki regulacyjnej i antymonopolowej. Laureatka wielu nagród za wkład w rozwój wolnej przedsiębiorczości, wolności gospodarczej i ożywienia społeczno-ekonomicznego społeczeństwa ukraińskiego. Prezes Centrum Analitycznego „Akademia”.
Ołeh Miedwiediew (ur. 1969) – „polittechnolog”, dziennikarz, członek rady miejskiej w Kijowie, współpracował m.in. z dziennikiem „Kommersant”, współtwórca kampanii wyborczej Zjednoczonej Opozycji, b. doradca premier Ukrainy Julii Tymoszenko.
Andrij Szewczenko (ur. 1976) – działacz polityczny i społeczny, dziennikarz, deputowany do Rady Najwyższej Ukrainy. Był korespondentem Głosu Ameryki, Ukraine Network Broadcasting, pracował jako redaktor naczelny i prezenter wiadomości telewizji 5 Kanal, reżyser filmów dokumentalnych dot. sytuacji społecznej i politycznej Ukrainy.
Konferencja prasowa na temat przebiegu wyborów w Kijowie 27 maja
Podczas konferencji niezależni obserwatorzy i międzynarodowi eksperci z Polski, Hiszpanii i Rosji oceniali przebieg kampanii wyborczej i głosowania.
W konferencji udział wzięli:
Janusz Onyszkiewicz, patron Międzynarodowej misji eksperckiej, były minister obrony RP, były poseł do Parlamentu Europejskiego
Roman Udot, ekspert ds wyborów, Europejska Platforma Demokratycznych Wyborów (EPDE)
Ołeksandr Czernienko, Dyrektor Generalny Komitetu Wyborców Ukrainy
Olha Ajwazowska, Przewodnicząca Zarządu Sieci Obywatelskiej OPORA
Stefanie Schiffer, Sekretarz Zarządu Europejskiej Platformy Demokratycznych Wyborów (EPDE)
Rosyjska operacja na Krymie i wschodzie Ukrainy była planowana już kilka lat temu, a wydarzenia na Majdanie jedynie ją przyspieszyły. Obecna sytuacja to wynik rosyjskiej interwencji i bierności miejscowych władz – uważa Serhij Żadan.
Jak zaznaczył, wprawdzie większość mieszkańców wschodnich regionów opowiada się za unitarną Ukrainą – ale Ukrainą bez banderowców. Popierają oni Ukrainę zgodną z ich wyobrażeniami, czyli „z rosyjską telewizją i bezpośrednim wpływem Putina, bez wpływu Kijowa i oznak ukraińskości”. Przy tym 70–80 proc. osób na wschodzie jest biernych. „Gdy pojawili się rosyjscy dywersanci, co faktycznie rozpoczęło wojskową okupację, okazało się, że ci ludzie nie popierają wprawdzie okupacji, ale w tych czy innych wypadkach są gotowi ją usprawiedliwić, kierując się ideologicznymi postawami. I to jest wielki problem” – ocenił Żadan.
Okazało się też – podkreślił – że państwo ukraińskie nie ma żadnego wpływu na sytuację i żadnej wizji jej rozwiązania. Faktycznie przekształciło się w obiekt gry geopolitycznej, w której z jednej strony jest Rosja jako silny i cyniczny gracz, a z drugiej „jakaś efemeryczna Unia Europejska, jakaś Ameryka” z niezdecydowanym poparciem dla Ukrainy
Żadan wyraził przekonanie, że nie doszłoby do zaostrzenia sytuacji, gdyby nie inwazja rosyjskich grup dywersyjnych – na równi z którymi występuje Ukraiński Kościół Prawosławny Patriarchatu Moskiewskiego – i gdyby nastąpiła adekwatna reakcja miejscowych władz. Zwrócił uwagę, że w Mikołajewie czy w Chersoniu, gdzie gubernatorzy są lojalni wobec władz w Kijowie, nie dopuszczono do eskalacji wydarzeń.
Bogumiła Berdychowska zapytała o doktrynę Putina o podzielonym rosyjskim narodzie i łączeniu „ruskiego świata”. Żadan odparł, że nie bardzo rozumie, co miałby znaczyć ten termin. Według niego trudno powiedzieć, kogo uznać za Rosjan na Ukrainie. Na Majdanie było też dużo Rosjan i osób rosyjskojęzycznych. „Jestem pewien, że z Rosjan nie będą robić V kolumny. Ksenofobii, rusofobii na pewno nie będzie” – zapewnił.
Zwrócił też uwagę, że w Donbasie na prorosyjskie wiece przychodzą bardzo różni ludzie. Niektórzy nie popierają przyłączenia się do Rosji, ale boją się faszyzmu i są przekonani, że na Ukrainie rządzą Prawy Sektor oraz partia Swoboda. Są tam też rosyjskojęzyczni inteligenci, którzy chcą bronić rosyjskiej kultury, są tacy, którzy wierzą w możliwość wskrzeszenia Związku Radzieckiego, i tacy, którzy pracują dla rosyjskich spec służb, choć nie jest ich dużo. Żadan podkreślił, że z każdym z tych ludzi warto rozmawiać, a Ukrainę czekają bardzo trudne procesy porozumienia. Będą one skomplikowane, bo część obywateli przez 23 lata nie przyjmowała do wiadomości istnienia Ukrainy jako państwa. „To marginalne grupy, ale nadzwyczaj aktywne i agresywne” – ocenił, przypominając, że w Doniecku siedzibę władz zajęło 20 ludzi, a miasto, choć ma ponad milion mieszkańców, milczy.
Jego zdaniem, jeśli Ukrainie uda się obronić integralność terytorialną, to powinna ona rozpatrzyć możliwość decentralizacji władzy, ponieważ problem ten wykorzystuje Rosja. Obecnie Kijów jest ośrodkiem, który dyktuje wszystko. Do problemów wymagających uregulowania należą też kwestie języka rosyjskiego czy koncepcji historii.
Żadan podważył zasadność organizowania majowych wyborów prezydenckich. „Jak myśleć o ratingach i programach, gdy realnie grozi nam utrata państwowości?” – argumentował.
Według pisarza za pozytywny rezultat obecnego kryzysu będzie można uznać utratę Donbasu bez Charkowa, „jeśli mimo wszystko Ukraina zachowa terytorialną integralność”. Nie zgodził się z oceną, że Donbas już jest stracony dla Ukrainy. Przyznał jednak, że sytuacja tam jest bardzo trudna. Według niego, jeśli w Donbasie zostanie przeprowadzone referendum, w którym jakimś sposobem zostanie osiągnięty wynik za przyłączeniem się do Rosji, będzie to oznaczało początek długotrwałej i krwawej konfrontacji.
O debacie
Serhij Żadan to jeden z najwybitniejszych ukraińskich pisarzy, dobrze znany także w Polsce. Jednak nie o literaturze chcemy z nim rozmawiać, lecz o niedawnych wydarzeniach na Ukrainie, o Majdanie widzianym z perspektywy wschodu tego kraju, z Charkowa. O tamtejszych Euromajdanie (w którym pisarz uczestniczył) i o charkowskim Antymajdanie. O podziałach społecznych, kulturowych i językowych. Relacjach centrum-ukraińskie peryferia, ukraińskość-rosyjskość i lękach obecnych na wschodzie Ukrainy.
Noty o panelistach:
Bogumiła Berdychowska (ur. 1963) – publicystka, członkini redakcji kwartalnika „Więź”. Wcześniej kierowała Biurem ds. Mniejszości Narodowych w Ministerstwie Kultury i Sztuki, była zastępczynią dyrektora V Programu Polskiego Radia. Publikowała m.in. w „Gazecie Wyborczej”, „Krytyce” (Kijów), „Kulturze” (Paryż), „Rzeczpospolitej”, „Tygodniku Powszechnym”. Autorka licznych publikacji dotyczących Ukrainy.
Serhij Żadan (ur. 1974) – poeta, pisarz, eseista, tłumacz z języka niemieckiego. Jego książki przetłumaczono na szesnaście języków. Po polsku ukazały wielu jego książek m.in. tom wierszy Historia kultury początku stulecia (polskie wydanie 2005) oraz powieści Big Mac (polskie wydanie 2005), Anarchy in the Ukr (polskie wydanie 2007),Hymn demokratycznej młodzieży (polskie wydanie 2008), a ostatnio Woroszyłowgrad (polskie wydanie 2013). Jest laureatem wielu nagród m.in. Bu-Ba-Bu za najlepszy wiersz roku 1998. Mieszka w Charkowie.
Dyskusję otworzyły wypowiedzi: Myrosława Marynowycza (prorektora Ukraińskiego Uniwersytetu Katolickiego we Lwowie) i Josyfa Ziselsa (przewodniczącego Koordynacyjnej Rady Żydowskich Stowarzyszeń Organizacji i Wspólnot, Komisja Śledcza ds. Naruszeń Praw Człowieka).
Spotkanie prowadził: Mirosław Czech (członek zarządu Fundacji Batorego) i Aleksander Smolar (prezes zarządu Fundacji Batorego).
Dyskusja w języku polskim i ukraińskim.
Debacie towarzyszyła prezentacja projektu Kristyny BerdynskichMaidaner
Majdan zjednoczył przedstawicieli różnych regionów i różnych religii Ukrainy, ale oprócz legitymacji moralnej potrzebuje także legitymacji politycznej. Zmiana obecnego systemu na Ukrainie nie nastąpi jednak, jeśli nie zmienią się partie polityczne. Podział ukraińskiego społeczeństwa byłby zaś możliwy tylko w razie rosyjskiej interwencji – mówili uczestnicy debaty.
Myrosław Marynowycz, prorektor Ukraińskiego Uniwersytetu Katolickiego we Lwowie, podkreślił, że na Majdanie spotkali się w atmosferze pokojowej przedstawiciele różnych regionów Ukrainy oraz różnych religii i nie miało znaczenia, jakim językiem kto mówi. Po odsunięciu Janukowycza od władzy dominuje niepokój, bo ludzie uświadamiają sobie, że nie jest to zwycięstwo ostateczne. Teraz Euromajdanowi brakuje legitymacji politycznej, jednakże zmiana systemu nie uda się, jeśli Ukraina oprze się wyłącznie na dotychczasowych partiach politycznych.
Josyf Zisels, przewodniczący Koordynacyjnej Rady Żydowskich Stowarzyszeń Organizacji i Wspólnot, przypomniał, że Ukraina znajduje się w kręgu dwóch tożsamości cywilizacyjnych, europejskiej i euroazjatyckiej, ale granica między nimi nie przebiega na Dnieprze, tylko „przechodzi przez serce każdego z nas”. Jedyne, w czym Ukraińcy się zgadzają, to to, że nie chcą się podzielić. Zisels dodał, że podział kraju byłby możliwy tylko w wyniku interwencji rosyjskiej. Jak zaznaczył, Janukowycz zdradził interesy kraju, podpisując umowy charkowskie, które pozostawiły rosyjską Flotę Czarnomorską na Krymie na kolejnych 25 lat. Dziś jest to ważny czynnik destabilizacji Ukrainy.
Zisels uważa, że Majdan 2013–2014 roku różni się od pomarańczowej rewolucji większą liczebnością oraz sceptycznym podejściem do polityków. Zapewnił, że protestujący uważnie obserwują tych ostatnich i nie pozwolą, by zeszli z drogi, którą im wyznaczono.
Obaj eksperci przyznali, że w pewnym momencie doszło do radykalizacji Majdanu, za którą według Marynowycza odpowiedzialne są władze. Zisels zauważył zaś, że jeśli ludzie demonstrują pokojowo przez długi czas, a władza nie ustępuje, to radykalizacja jest naturalna. Podkreślił jednak, że w tym masowym ruchu protestu panuje atmosfera życzliwości i tolerancji, a tylko rosyjska propaganda stara się przedstawić Majdan jako ruch nacjonalistyczny i „faszystowski”. Żadnego „nazizmu” na Ukrainie nie ma – mówił. Spontaniczne akcje agresji wobec społeczności żydowskiej uznał za mało prawdopodobne i zaznaczył, że nowe władze ukraińskie są sojusznikami społeczności żydowskiej przeciwko radykałom. Przyznał, że na Ukrainie doszło do incydentów antyżydowskich, ale wszystko wskazuje na to, że organizowały je struktury powiązane z rosyjskimi służbami bezpieczeństwa. W tym kontekście ocenił, że Rosja żyje nadal stereotypami geopolitycznymi z XIX wieku. Marynowycz wskazał ponadto, że dla Zachodu kompromis oznacza siłę, ale dla euroazjatyckiej cywilizacji i dla Putina jest słabością. Rosja powinna odczuć duchową siłę Europy polegającą na wierności zasadom. Chciałbym, by Europa tę siłę okazała – zaznaczył. Na Ukrainie oczekujemy, że Zachód i Polska powiedzą „stop” Rosji – podkreślił z kolei Zisels.
Protesty na Ukrainie prowokują do stawiania pytań o ukraińską tożsamość i ukraińskie tradycje polityczne. Czy na Majdanie powstaje nowa Ukraina? Jeżeli tak, to jaka ona jest i do jakich tradycji politycznych się odwołuje? Zastanowimy się także nad tym, jakie jest miejsce dziś, na Ukrainie tradycji dysydenckich i demokratycznych? Czy one są, lub czy mogą stać się, elementem nowej ukraińskiej tożsamości? To pytanie wydaje się dziś szczególnie ważne – zwłaszcza w Polsce – gdzie w pewnych środowiskach pojawiły się obawy związane z odrodzeniem ukraińskiego nacjonalizmu, ale również oskarżeń np. o odrodzenie antysemityzmu w tym kraju. Chcemy również zapytać o rolę Kościołów i związków wyznaniowych w ostatnich wydarzeniach? Dlaczego ich zaangażowanie i wsparcie dla ruchu Majdanu jest tak silne?
Noty o panelistach:
Mirosław Czech (ur. 1962) – publicysta, komentator polityczny „Gazety Wyborczej”, członek Zarządu Fundacji Batorego. Członek władz Związku Ukraińców w Polsce. W latach 1993-2001 poseł na Sejm RP. Działacz Unii Demokratycznej, a następnie Unii Wolności, gdzie pełnił m.in. funkcję sekretarza generalnego.
Myrosław Marynowycz (ur. 1949) – religioznawca, dziennikarz, tłumacz, pedagog, prorektor Ukraińskiego Uniwersytetu Katolickiego we Lwowie, działacz społeczny. Od 2010 roku prezes Ukraińskiego PEN Clubu. W czasach ZSRR działacz na rzecz praw człowieka. Jeden ze współzałożycieli Ukraińskiej Grupy Helsińskiej. W 1977 roku aresztowany, a następnie skazany na 7 lat robót przymusowych w Rosji i 5 lat zesłania w Kazachstanie. W latach 1990–1993 pracownik Studiów Wschodnioeuropejskich w Kijowie. W 1991 roku jeden ze współzałożycieli ukraińskiej Amnesty International. W latach 1991–1996 wykładowca historii chrześcijaństwa na Ukrainie w Drohobyckim Instytucie Pedagogicznym i w Drohobyckim Instytucie Zarządzania. W roku 1997 założył Instytut Religii i Społeczeństwa w Akademii Teologicznej we Lwowie (późniejszy Uniwersytecie Katolickim). Członek inicjatywy 1 grudnia. Laureat Nagrody imienia Sérgio Vieira de Mello za 2013 rok.
Josyf Zisels (ur. 1946) – działacz społeczny, obrońca prac człowieka, przewodniczący Koordynacyjnej Rady Żydowskich Stowarzyszeń Organizacji i Wspólnot (Waad). Od 1978 roku członek Ukraińskiej Grupy Helsińskiej i współpracownik niezależnej Komisji w sprawie wykorzystywania psychiatrii do celów politycznych . W 1979 roku skazany na 3 lata obozu zaostrzonego reżimu. Ponownie aresztowany w 1984 roku. Zwolniony w 1987 roku. W 1988 roku twórca pierwszej na Ukrainie żydowskiej organizacji: Czerniowieckiej Żydowskiej Fundacji Obywatelsko-Kulturalnej. Współorganizator w 1989 roku Konfederacji Żydowskich Organizacji i Wspólnot (SRSR). Od 1999 roku wiceprzewodniczący Żydowskiej Konfederacji Ukrainy (wiceprzewodniczący). Jeden z twórców skupiającego mniejszości narodowe i etniczne Kongresu Wspólnot Narodowych Ukrainy. Członek stworzonej w styczniu 2014 roku na Ukrainie Komisji Śledczej ds. Naruszeń Praw Człowieka.
Spotkanie organizowane z Fundacją Solidarności Międzynarodowej i Komitetem Obywatelskim Solidarności z Ukrainą.
Przedstawienie wyników monitoringu wyborów prezydenckich na Ukrainie w 2014 roku: Piotr Andrusieczko (Misja Ekspercka na wybory prezydenckie na Ukrainie w 2014 roku) i Natalia Lynnyk (Komitet Wyborców Ukrainy).
Dyskusja Wybory i co dalej?, z udziałem Kosti Bondarenki (Instytut Ukraińskiej Polityki),Wołodymyra Fesenki (Centrum Stosowanych Badań Politycznych Penta) i Ołeksandra Suszko (Fundacja Odrodzenie).
Prowadzenie spotkania: Bogumiła Berdychowska (redakcja kwartalnika „Więź”).
Dyskusja prowadzona w języku polskim i ukraińskim.
Petro Poroszenko został wybrany ze względu na umiejętność skutecznego zarządzania, ale będzie uważnie obserwowany przez społeczeństwo. Dla prezydenta najpoważniejszym problemem jest teraz zakończenie wojny na wschodzie.
Uczestnicy spotkania podkreślali, że Poroszenko to specyficzny polityk. Kost’ Bondarenko ocenił, że nie jest „wyraźnym opozycjonistą”. Jako biznesmen i oligarcha współpracował z kilkoma „partiami władzy”, był także w rządzie Mykoły Azarowa. Jednakże na Majdanie powtarzał, że opowiada się za związkiem Ukrainy z UE, i starał się zapobiec przelewowi krwi. Wołodymyr Fesenko zauważył, że choć Poroszenko jest uczestnikiem polityki ukraińskiej od lat 90., to teraz został odebrany jako „nowa twarz”. Wyborcy uważają, że pokieruje Ukrainą na wzór swojego koncernu Roshen.
Według Bondarenki nowy prezydent ma wiele kwestii do rozwiązania, np. stosunki z Rosją, problemy gospodarcze i społeczne, takie jak wzrost bezrobocia czy zamykanie zakładów na Ukrainie wschodniej. Fesenko ocenił zaś, że problemem najważniejszym jest zakończenie wojny na wschodzie. Według niego kryzysu tego nie uda się zażegnać bez zaangażowania organizacji międzynarodowych, jak OBWE, a przez pierwsze miesiące Poroszenko będzie musiał używać metod wojskowych.
Bogumiła Berdychowska podkreśliła, że po raz pierwszy wschodnia Ukraina nie miała swojego kandydata w tych wyborach. Bondarenko zauważył, że trwa tam walka o spuściznę po Janukowyczu i Partii Regionów oraz poszukiwanie nowych polityków. Fesenko wskazał zaś, że pojawiają się nowe projekty polityczne, np. byłego wicepremiera Serhija Tihipki. Zdaniem Bondarenki politycy mogą tam próbować wykorzystać potencjał samozwańczych przywódców. Powstania samozwańczych „republik ludowych” nie można jednak sprowadzić do niejawnej agresji rosyjskiej. Istnieją problemy, które w tych regionach narastały latami. Zdaniem Fesenki trzeba teraz zbudować model równowagi między wschodem i zachodem kraju na bazie nowego, skuteczniejszego systemu gospodarczego.
Ołeksandr Suszko wskazał, że Ukraina powinna znaleźć efektywną formułę ustroju parlamentarno-prezydenckiego, by nie było pokusy powrotu do modelu „superprezydenckiego”. Według Suszki postrzeganie Poroszenki przez pryzmat jego sukcesu w biznesie może być nieco naiwne, ale nie jest on otoczony takim uwielbieniem jak w 2004 roku Juszczenko i będzie uważnie obserwowany.
Natalia Lynnyk z obserwującej wybory sieci Opora powiedziała, że głosowanie przebiegło bez istotnych incydentów, z wyjątkiem obwodów ługańskiego i donieckiego, gdzie nie potrafiono zapewnić bezpieczeństwa członkom komisji wyborczych i obywatelom.
Napogarszające się warunki pracy dziennikarzy ukraińskichwskazałzaś Piotr Andrusieczko. Zimą w Kijowie byli oni bici, potem zatrzymywano ich na Krymie, a teraz w rejonach kontrolowanych przez separatystów ze względów bezpieczeństwa nie mogą już wykonywać swoich obowiązków, zaś praca zagranicznych dziennikarzy jest utrudniona.
Bogumiła Berdychowska podsumowała spotkanie uwagą, że Ukraina zrobiła w trakcie wyborów prezydenckich pierwszy krok w kierunku ustabilizowania sytuacji, ale przed nią jest jeszcze długa droga i wynik nie wydaje się pewny.
Piotr Andrusieczko (ur. 1971) – dziennikarz i publicysta, politolog. Pracownik Zakładu Studiów Wschodnich Akademii Pomorskiej. Redaktor naczelny „Ukraińskiego Żurnału”. Stały współpracownik „Nowej Europy Wschodniej”. Uczestnik misji obserwacyjnych na wybory parlamentarne i prezydenckie na Ukrainie w latach: 2002, 2006, 2010, 2012. Obecnie członek Międzynarodowej Misji Eksperckiej na wybory prezydenckie na Ukrainie w 2014 roku.
Bogumiła Berdychowska (ur. 1963) – publicystka, członkini redakcji kwartalnika „Więź”. Wcześniej kierowała Biurem ds. Mniejszości Narodowych w Ministerstwie Kultury i Sztuki, była zastępczynią dyrektora V Programu Polskiego Radia. Publikowała m.in. w „Gazecie Wyborczej”, „Krytyce” (Kijów), „Kulturze” (Paryż), „Rzeczpospolitej”, „Tygodniku Powszechnym”. Autorka licznych publikacji dotyczących Ukrainy.
Kost’ Bondarenko (ur. 1969) – historyk, politolog, dr, twórca i prezes Instytutu Ukraińskiej Polityki oraz Fundacji Ukraińska Polityka. Działacz polityczny. Był wiceszefem partii Sarhieja Tyhipki Silna Ukraina, kierował Kijowskim Instytutem Strategii Narodowej, później Instytutem Gorszenina. Był także konsultantem politycznym sztabu Wiktora Juszczenki, a od 2003 roku związany był ze środowiskiem Wiktora Janukowycza.
Wołodymyr Fesenko (ur. 1958) – politolog. Dyrektor Centrum Stosowanych Badań Politycznych „Penta” w Kijowie. W latach 1993–1999 koordynator programu „Społeczeństwo Obywatelskie” w charkowskim oddziale Międzynarodowej Fundacji Odrodzenia. W okresie 1999–2001 wykładowca na wydziale socjologii Uniwersytetu Państwowego w Charkowie.
Natalia Lynnyk (ur. 1972) – działaczka społeczna i pozarządowa. Wicedyrektorka Komitetu Wyborców Ukrainy, organizacji prowadzącej monitoring wyborów na Ukrainie. Wcześniej koordynowała wiele projektów monitoringu wyborów w tym kraju.
Ołeksandr Suszko (ur. 1973) – politolog, ekspert w dziedzinie stosunków międzynarodowych, dr. Dyrektor Instytutu Współpracy Euroatlantyckiej oraz prezes Zarządu Fundacji Odrodzenie w Kijowie. Wcześniej kierował Centrum ds. Pokoju, Konwersji i Ukraińskiej Polityki Zagranicznej. Autor wielu publikacji i artykułów na temat sytuacji politycznej na Ukrainie oraz relacji międzynarodowych, w tym zwłaszcza stosunków Ukraina-UE oraz Ukraina-NATO.