Minister Kultury i Dziedzictwa narodowego Piotr Gliński ogłosił, że nowym dyrektorem Narodowej Galerii Sztuki Zachęta ma zostać Janusz Janowski, malarz i prezes Związku Polskich Artystów Plastyków. Ma on zastąpić dotychczasową szefową galerii Hannę Wróblewską, wybitną kuratorkę i osobę o wieloletnim doświadczeniu w kierowaniu dużą instytucją publiczną. Minister kultury postanowił jednak nie przedłużać jej kontraktu po kończącej się kadencji, bo jak poinformował „po tak długim czasie zmiana na stanowisku kierowniczym może korzystnie wpłynąć na kondycję instytucji oraz jej dalszy rozwój”.
MKiDN ma prawo kształtować politykę personalną w podległych sobie instytucjach kultury, jednak Janusz Janowski ze względu na znikome doświadczenie zarządcze i brak znaczących osiągnięć w przygotowywaniu wystaw oraz upowszechnianiu sztuki nie gwarantuje zmiany na lepsze. Przeciwnie, w najlepszym wypadku pod jego zarządem Zachętę czeka stagnacja.
Nie jest za późno, by zmienić decyzję i zorganizować konkurs na dyrektorkę/dyrektora Zachęty. Znaczenie konkursów podkreślał Piotr Gliński w piśmie uzasadniającym odmowę przedłużenia w 2019 roku kadencji Moniki Szewczyk kierującej białostocką Galerią Arsenał. Minister pisał wówczas, że konkursowa forma wyłaniania osób na stanowiska kierownicze „stanowi najpełniejszą realizację konstytucyjnej zasady korzystania z praw publicznych. Jest to bowiem najbardziej transparentna i rekomendowana przez środowiska twórców metoda wyboru dyrektora instytucji kultury”. Rzeczywiście, środowiska twórców i szerokie kręgi opinii publicznej wyrażają podobne stanowisko.
Procedura konkursowa musi być wszakże przeprowadzona w sposób wiarygodny i przejrzysty, najlepiej z międzynarodowym udziałem. Doświadczenia Teatru Starego w Krakowie czy Muzeum Narodowego w Warszawie pokazują bowiem, że nieodpowiedzialne nominacje prowadzą do marginalizacji instytucji, upadku ich znaczenia dla polskiej kultury, merytorycznego i organizacyjnego uwiądu.
Obsada stanowiska dyrektora Zachęty jest grą o najwyższą stawkę. To jedna z najważniejszych narodowych instytucji kultury w Polsce. Pełni funkcje wzorcotwórcze – od lat wyznacza w Polsce standardy profesjonalizmu co do realizacji wystaw i wydarzeń artystycznych, działalności wydawniczej, zarządzania kolekcjami sztuki współczesnej i dbania o dorobek historyczny instytucji, działalności edukacyjnej czy rozwoju publiczności. A także, co jest ogromnie ważne, ustala standardy współpracy między instytucjami publicznymi i światem biznesu, by wspomnieć tylko o organizowanym przez lata we współpracy z Deutsche Bank konkursie dla młodych artystek i artystów „Spojrzenia”.
To galeria, która namysł nad przeszłością odpowiedzialnie łączy się z prezentacją najciekawszych zjawisk w sztuce najnowszej. Siłą Zachęty było i jest też umieszczenie twórczości w Polsce w międzynarodowym kontekście m.in. dzięki ważnym wystawom prezentującym od lat kluczowe zjawiska i postaci ze światowej sztuki. Należy pamiętać, że to Zachęta jest odpowiedzialna za kształt polskiego pawilonu na weneckim Biennale Sztuki, jak i Architektury. I od lat nasza obecność tam jest wysoko ocenia i zauważana – co nie jest łatwe, biorąc pod uwagę ogrom tej imprezy. Wreszcie, co nie mniej ważne, Zachęta zdobyła zaufanie publiczności: przed pandemią wystawy oglądało 110-120 tys. osób rocznie.
Powtórzmy: w przypadku instytucji o tak ogromnym znaczeniu niezbędny jest wiarygodnie przeprowadzony konkurs. Tylko ten sposób pozwoli wyłonić najlepszą osobę. Pozwala bowiem, także opinii publicznej, na poznanie realnego dorobku kandydatów i kandydatek oraz proponowanego przez nich programu galerii. I daje silny mandat wybranej osobie do kierowania instytucją, a samemu MKiDN argumenty na rzecz prowadzonej polityki kulturalnej. Przykładów zaś, że można dobrze przeprowadzić taki konkurs nie trzeba szukać daleko. W ubiegłym roku dyrektorką Galerii Narodowej w Pradze została Alicja Knast. Wygrała międzynarodowy konkurs, wcześniej kierowała wieloma instytucjami kultury w Polsce.
Sposób obsady fotela dyrektorskiego w Zachęcie będzie miał znaczenie nie tylko dla losu tej galerii. Ujawni rzeczywiste cele polityki kulturalnej (i szerzej – instytucjonalnej) obecnego rządu pokazując, czy jej stawką jest realizacja interesu publicznego, czy działanie na rzecz interesu partykularnego kosztem dobra wspólnego, jakim jest kultura i jej instytucje. Stawkę tę wyraził dobitnie Paweł Rojek, jeden z uczestników debaty Fundacji Batorego poświęconej polityce i kulturze: „Bardzo potrzebujemy miejsc, w których można się spotkać i rozmawiać. Takie miejsca budują wspólnotę. Niestety, takich miejsc jest coraz mniej. To straszne, ale nie są one już tworzone ani przez instytucje religijne, ani przez uniwersytety, ani tym bardziej przez politykę, media, nie mówiąc już o mediach społecznościowych. Wydaje mi się, że instytucje kulturalne są jednymi z ostatnich miejsc, które umożliwiają dyskusję i wytwarzają wspólnotę.”
Takim miejscem była i jest Zachęta. Żadna racja nie uzasadnia decyzji, które grożą zaprzepaszczeniem dorobku tej instytucji. Dlatego apelujemy o przeprowadzenie konkursu na stanowisko dyrektora Narodowej Galerii Sztuki Zachęta.
Edwin Bendyk – prezes Fundacji im. Stefana Batorego. Dziennikarz, publicysta i pisarz, do niedawna kierował działem naukowym tygodnika „Polityka”.
Piotr Kosiewski – forumIdei Fundacji im. Stefana Batorego, krytyk i historyk sztuki.