on-line | 11.00-13.00
Dyskusja o tym, co zostało po protestach kobiet z jesieni i zimy 2020 roku: czy prócz zmian w języku debaty publicznej pozostawiły po sobie jakieś nowe struktury organizacyjne i wzorce mobilizacji?
on-line | 11.00-13.00
Dyskusja o tym, co zostało po protestach kobiet z jesieni i zimy 2020 roku: czy prócz zmian w języku debaty publicznej pozostawiły po sobie jakieś nowe struktury organizacyjne i wzorce mobilizacji?
Rok temu Polacy wydawali się społeczeństwem podzielonym, zmęczonym i pogrążonym przez doświadczenie pandemii w niepewności oraz wzajemnych podejrzeniach. Według badań przeprowadzonych w grudniu 2021 roku przez inicjatywę More in Common w okresie walki z wirusem COVID-19 odsetek Polaków uważających, że większości osób można zaufać spadł z 45% do 23%, a ponad ¾ z nas uważało, że w kontaktach z większością ludzi należy zachować daleko idącą ostrożność. Z 70 do 86 wzrósł wówczas procent osób przekonanych, że w polskim społeczeństwie każdy dba tylko o siebie. Tymczasem trzy miesiące później byliśmy świadkami imponującej, oddolnej mobilizacji tego – jak się wydawało – zmęczonego społeczeństwa, które na wiele sposobów zorganizowało się by nieść pomoc uchodźcom z Ukrainy. Mając w pamięci nie tylko ten wysiłek, ale także największą od trzech dekad falę protestów, która ledwo dwa lata temu – po ogłoszeniu przez Trybunał Konstytucyjny wyroku zaostrzającego prawo antyaborcyjne – rozlała się po kraju, chcemy zapytać o emocje Polek i Polaków oraz ich skłonność do zaangażowania się w sprawy publiczne w przededniu trudnej zimy i na rok przed wyborami.
Co zostało po protestach kobiet z jesieni i zimy 2020 roku? Czy prócz zmian w języku debaty publicznej pozostawiły po sobie jakieś nowe struktury organizacyjne i wzorce mobilizacji? Czy i jaki udział miały one w samoorganizacji społeczeństwa dla pomocy uchodźcom z Ukrainy? Być może trwalsze skutki tamtych protestów dotyczą tylko niektórych grup społecznych na czele z ludźmi młodymi? Co w związku z ujawnionymi przez ostatnie dwa kryzysowe lata emocjami i postawami społecznymi Polaków może okazać się kolejnym punktem zapalnym? Czy mogą się nim okazać problemy z zaopatrzeniem w węgiel oraz wysokie ceny elektryczności i gazu? Albo kolejna fala uchodźców z Ukrainy? A może społeczeństwo – na ile tylko pozwolą na to okoliczności – ograniczy w najbliższym czasie swoją aktywność, lokując większość emocji, obaw i nadziei w oczekiwanym za rok rozstrzygnięciu wyborczym?
Do dyskusji zaprosiliśmy kilkanaścioro ekspertek i ekspertów, a także obserwatorek i obserwatorów zaangażowania społecznego w Polsce. Udział wzięli: Katarzyna Chimiak (Instytut Spraw Publicznych), Krzysztof Katkowski (Krytyka Polityczna), Piotr Kocyba (Instytut Studiów Europejskich i Historii, Politechnika w Chemnitz), Michał Kotnarowski (Instytut Filozofii i Socjologii PAN), Paweł Kubicki (Instytut Studiów Europejskich UJ), Andrzej Leder (Instytut Filozofii i Socjologii PAN), Paweł Marczewski (formuIdei Fundacji Batorego), Krzysztof Podemski (Wydział Socjologii UAM), Paula Pustułka (Uniwersytet SWPS), Marta Rawłuszko (Instytut Stosowanych Nauk Społecznych UW), Mikołaj Rakusa-Suszczewski (Centrum Europejskie, Uniwersytet Warszawski), Krystyna Skarżyńska (Uniwersytet SWPS), Justyna Struzik (Instytut Socjologii UJ), Sylwia Urbańska (Wydział Socjologii UW), Michał Wenzel (Uniwersytet SWPS), Joanna Wowrzeczka (Instytut Sztuk Plastycznych UŚ).
Prowadzenie: Edwin Bendyk (prezes Fundacji im. Stefana Batorego)