Zdaniem autorki istnieje potrzeba większego skoncentrowania się na ocenie szerszego obrazu przebiegu wyborów – nie tylko na samym dniu głosowania, ale też na lepszym wyjaśnieniu przez sędziów motywacji ich decyzji, mających wpływ na losy indywidualnego protestu oraz na całe wybory. Niezmiernie istotne jest też zachowanie proporcjonalności. Nie można uciec od wyjaśniania problemów ujawnionych w każdym proteście, ale też ta instytucja nie może służyć głównie do podważania demokratycznie osiągniętego rezultatu wyborów.
Oczekiwania społeczne wobec protestów są przecież wyrazem kontroli obywateli nad wyborami oraz przejawem ich udziału w tych wyborach (bo nie ogranicza się on do aktu głosowania). Krytycyzm społeczny co do zjawisk i atmosfery towarzyszących wyborom znajduje wyraz w „protestach” kierowanych do sądów. Wyborcy jednak często nie wiedzą, że dla sądu to, co oni nazywają protestem – protestem nie jest. I nie będzie jako protest oceniane.
Oczekiwania co do roli protestu kształtuje szeroka koncepcja stwierdzania ważności wyborów (art. 244 § 1, art. 324 § 1 K.W.) „po rozpoznaniu protestów”. Tymczasem w rzeczywistości nie dochodzi do rozpoznania dokumentów, które sąd kwalifikuje jako niespełniające przesłanek protestu. O ile bowiem przesłanki oceny dla uchwały walidacyjnej całość wyborów przez sąd są ujęte szeroko i mają dotyczyć „wyborów” jako całego procesu poprzedzającego głosowanie i towarzyszącego mu, o tyle przesłanki protestu wyborczego są formułowane wąsko (i odnoszą się do fragmentu całej procedury wyborczej). Co więcej, daje to pole do interpretacji idącej w kierunku formalnie zawężającym (taki legalizm formalny skutkuje pozostawieniem „protestów” bez biegu).
Coraz częściej tym, co łączy różne grupy Polaków, jest nie to, czego wspólnie pragną, ale raczej to, do kogo wspólnie czują niechęć czy wręcz nienawiść. Na tym nie da się budować. Z tego nie da się wykrzesać żadnej nadziei innej niż nadzieja na rewanż, a może nawet zemstę. Nie takiej nadziei dziś w Polsce potrzeba. Demokracja ani nie jest samoistnie oczywista, ani nie jest bezalternatywna. Demokracja zawodzi zwłaszcza tam, gdzie brakuje demokratów. Istnieje nawet szereg przykładów na to, że demokracje – całkowicie demokratycznie – potrafią popełnić samobójstwo. Jak tego uniknąć? Demokracje „bezwysiłkowe”, opierające się na czysto arytmetycznym zliczaniu głosów dla ustalenia większości, są nieodporne na różnego rodzaju wirusy. Konieczna jest nieco bardziej ambitna i bardziej kosztowna forma demokracji – wysiłkowa, ale bynajmniej nie heroiczna.
To słowa otwierające opracowanie„Inny pomysł na demokrację” autorstwa Jakuba Wygnańskiego, prezesa Fundacji Stocznia, opublikowanego 1 czerwca przez Laboratorium „Więzi”. Autor stawia fundamentalne pytania o stan polskiej wspólnoty i republiki i wychodząc od ogólnych, głębokich rozpoznań formułuje bardzo konkretne propozycje naprawy Rzeczypospolitej.
Czy diagnoza stanu polskich spraw przedstawiona w „Innym pomyśle na demokrację” dobrze opisuje rzeczywistość? Czy propozycje naprawy polskiej demokracji dobrze odpowiadają na wyzwania czasu? Jak wprowadzać je w życie? Jaka jest alternatywa?
To tylko kilka kwestii, o których Edwin Bendyk, prezes zarządu Fundacji Batorego rozmawiał z autorem „Innego pomysłu na demokrację”, Jakubem Wygnańskim oraz:
Agnieszką Graff (Wydział Polonistyki Uniwersytetu Warszawskiego),
Michałem Królikowskim (Wydział Prawa i Administracji Uniwersytety Warszawskiego),
Andrzejem Rychardem (Instytut Filozofii i Socjologii PAN),
Karoliną Wigurą (Wydział Socjologii Uniwersytetu Warszawskiego, „Kultura Liberalna”)
Edwin Bendyk – prezes Fundacji im. Stefana Batorego. Dziennikarz, publicysta i pisarz, do niedawna kierował działem naukowym tygodnika „Polityka”. Wykłada w Graduate School for Social Research PAN i Collegium Civitas, gdzie współtworzył Ośrodek Badań nad Przyszłością.
Agnieszka Graff – dr hab., amerykanistka, pisarka i publicystka, wykładowczyni Ośrodka Studiów Amerykańskich Uniwersytetu Warszawskiego. Współtwórczyni Kongresu Kobiet i członkini jego rady programowej, angażowała się też m.in. w prace „Krytyki Politycznej”.
Michał Królikowski – dr hab., profesor na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego, prawnik, adwokat, w latach 2006-2011 dyrektor Biura Analiz Sejmowych, w latach 2011-2014 podsekretarz stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości.
Andrzej Rychard ‒ prof. dr hab., socjolog, dyrektor Instytutu Filozofii i Socjologii Polskiej Akademii Nauk, przewodniczący Rady Fundacji im. Stefana Batorego, członek Zespołu Ekspertów Wyborczych Fundacji Batorego.
Karolina Wigura – dr hab., socjolożka, publicystka. Członkini Zarządu fundacji Kultura Liberalna. Wykładowczyni na Wydziale Socjologii Uniwersytetu Warszawskiego. Członkini Rady European Council on Foreign Relations. Opublikowała książki: Wina narodów. Przebaczenie jako strategia prowadzenia polityki (2011), Wynalazek nowoczesnego serca: Filozoficzne źródła współczesnego myślenia o emocjach (2019) oraz The End of the Liberal Mind. Poland’s New Politics (2020).
Jakub Wygnański – socjolog, działacz organizacji społecznych. W latach 80. działacz „Solidarności” i Komitetów Obywatelskich. Współtwórca m.in. Stowarzyszenia na rzecz Forum Inicjatyw Pozarządowych oraz Banku Danych o Organizacjach Pozarządowych Klon/Jawor. Prezes zarządu Fundacji Stocznia.
Projekt Krajowego Programu Odbudowy (KPO) i ogłoszony niedawno program Polskiego Ładu wzbudził niepokój samorządowców, ekspertów zajmujących się tematyką samorządową oraz wielu organizacji społecznych. Zespół Ekspertów Samorządowych Fundacji Batoregoalarmuje, że skala proponowanych zmian oznacza, że wkrótce możemy być świadkami zmiany ustrojowej, a dr hab. Dawid Sześciło zauważa w najnowszej analizie forumIdei „Samorząd w Polskim Ładzie: zapomniany czy celowo pominięty?”, że Polski Ład jest kontynuacją polityki nowego centralizmu, w której samorząd sprowadzony jest do roli agenta władzy centralnej, realizującego pod coraz silniejszą kontrolą kierunki polityki ustalane na poziomie centralnym.
Poza brakiem strategicznego podejścia oraz reform w KPO eksperci wskazują, że pomysły opisane w Nowym Ładzie mogą naruszać m.in. konstytucyjną zasadę pomocniczości.
Według alarmujących wyliczeń Związku Miast Polskich, wprowadzone zmiany mogą oznaczać utratę płynności finansowej przez ok. 1/3 jednostek samorządu terytorialnego. Dla pozostałych będzie to oznaczało poważne trudności w realizacji wydatków bieżących, nie mówiąc już o bardziej ambitnych działaniach rozwojowych.
Jakie będą rzeczywiste koszty zmian w systemie podatkowym dla wspólnot lokalnych, jednostek samorządu i działających lokalnie organizacji społeczeństwa obywatelskiego?
Jak pogodzić proponowane bezprecedensowe ograniczenie dochodów własnych samorządów i zastępowanie ich subwencjami i dotacjami z rządowych funduszy z konstytucyjną zasadą pomocniczości?
Czy należy obawiać się ograniczania autonomii samorządów i ryzykiem pogłębiania się klientelizmu politycznego, czego przykładem był sposób dystrybucji środków z II i III transzy Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych?
Czy czeka nas postępujące uzależnienie samorządów różnych szczebli od decyzji administracji rządowej?
Czy powoływanie kolejnych rządowych funduszy jest receptą na rozwiązywanie barier rozwojowych wspólnot lokalnych?
W jaki sposób należy rozumieć intencje rządu, który z jednej strony zaprosił interesariuszy do zgłaszania uwag dotyczących zmian prawa samorządowego w ramach projektu Samorząd 3.0, a jednocześnie kontynuuje politykę nowego centralizmu polegającą na ograniczaniu podmiotowości wspólnot lokalnych oraz pogłębianiu problemów finansowych samorządów?
W dyskusji wokół tych pytań – którą poprowadził Edwin Bendyk, prezes Fundacji Batorego – udział wzięli: Karolina Dreszer-Szmalec (Ogólnopolska Federacja Organizacji Pozarządowych), Hubert Izdebski (SWPS), Andrzej Porawski (Związek Miast Polskich), Dawid Sześciło (Uniwersytet Warszawski), Dorota Zmarzlak (Stowarzyszenie Samorządy dla Polski).
Główne ustalenia raportu to między innymi:
Jakość procesu stanowienia prawa w Polsce konsekwentnie się obniża. Nie można tego usprawiedliwiać wyłącznie czynnikami zewnętrznymi, jak pandemia czy pełnoskalowa wojna w Ukrainie.
W obecnej kadencji proces legislacyjny 17 ustaw trwał dłużej niż dwa lata, a 70 ustaw krócej niż jeden miesiąc.
Ok. 30% projektów ustaw było procedowanych przez Sejm w czasie krótszym niż 14 dni.
Rekord szybkości pobito w drugim roku obecnej kadencji. Sejm potrzebował zaledwie 113 minut na uchwalenie ustawy wprowadzającej tzw. wybory kopertowe. W trzecim roku kadencji posłowie najszybciej, bo 4,5 godziny, pracowali nad jedną z nowelizacji ustawy o pomocy uchodźcom z Ukrainy.
W dalszym ciągu borykamy się ze zjawiskiem bajpasowania, czyli przedkładania projektów opracowanych w ministerstwach przez grupy posłów partii rządzącej. Prawie połowa projektów złożonych przez parlamentarzystów Zjednoczonej Prawicy została w istocie opracowana przez urzędników.
W porównaniu z kadencją 2015–2019 nasiliło się zjawisko ukrywania projektów aktów prawnych przygotowywanych przez rząd. Informacje na temat prac toczących się na poziomie Rady Ministrów publikowano często już po przekazaniu projektu do Sejmu. W pierwszym roku działalności drugiego rządu Zjednoczonej Prawicy stwierdziliśmy 15 takich przypadków (21,7% ustaw uchwalonych na podstawie projektów rządowych), w drugim roku 21 (14,5%), w trzecim 43 (26%), a w czwartym 11 (8,6%).
Informacje dotyczące przebiegu procesu legislacyjnego na poziomie rządowym nie są na bieżąco uzupełnianie. W niektórych przypadkach, mimo że od konsultacji publicznych minęły prawie trzy lata, nie opublikowano opinii przedstawionych w konsultacjach publicznych.
Posłowie często ignorują opinię legislatorów zatrudnionych w ministerstwach oraz w Sejmie. Miało to chociażby miejsce w przypadku prac nad ustawami wprowadzającymi tzw. Polski Ład.
Częsta jest również praktyka „wrzutek” polegająca na dołączaniu na późnym etapie prac przepisów, które nie mają nic wspólnego z głównym przedmiotem projektów. Do projektu ustawy dotyczącej ubezpieczeń eksportowych dołączono – na zaawansowanym etapie prac – przepis zmieniający zasady funkcjonowania aptek.
Politycy wykorzystują instytucję obywatelskiej inicjatywy ustawodawczej do realizacji własnych interesów. Do zbierania podpisów pod obywatelskim projektem o ochronie lasów włączono również przedstawicieli Lasów Państwowych.
Organizacje pozarządowe i przedsiębiorcy są często wykluczani z procesów podejmowania decyzji. Dzieje się tak najczęściej z powodu szybkiego tempa prac lub nieprzeprowadzania konsultacji publicznych.
Więcej o Obywatelskim Forum Legislacji oraz poprzednie raporty:na stronie.
Żadne z polskich pokoleń po 1989 roku nie osiągnęło poziomu tak wysokiej samodzielności generacyjnej, aby móc realnie wpływać na rzeczywistość oraz nadawać jej własne i rozpoznawalne cechy. Wiele wskazuje na to, że duże szanse, aby tego dokonać, ma właśnie dojrzewająca polska wersja pokolenia Z.
Jeśli chodzi o poczucie wspólnej tożsamości i interesów generacyjnych oraz powszechność przekonania o konieczności przeprowadzenia zmian, którym nie podołają już starsi, dzisiejsi młodzi po raz pierwszy od lat niosą potencjał w jakiejś części podobny do tego, jaki miało pokolenie „Solidarności”.
Jednakże sytuacja demograficzna polskiego społeczeństwa jest dramatycznie różna od ówczesnej i prawdopodobnie uniemożliwi wykorzystanie tej szansy. Młodych jest zwyczajnie zbyt mało, bo ich głos przeważał w wyborczej arytmetyce – obecnie ludzi w wieku 18-29 jest 5,3 mln, a tych w wieku 65+ jest 6,9 mln, w 2030 będzie to blisko 5 milionów 18-29-latków oraz 8 milionów osób w wieku 65 lat i starszych. W kolejnych dekadach ta dysproporcja będzie rosła jeszcze bardziej.
Jak stworzyć warunki dla wykorzystania energii i tożsamościowego potencjału młodych?
Jak zapewnić sprawiedliwość międzypokoleniową w warunkach przejścia demograficznego?
Co w tym kierunku czynić powinni sami młodzi, a co wymaga zmian systemowych?
Wprowadzenie do dyskusji wygłosi autor raportu Młodzi 2020 – w poszukiwaniu tożsamości, Michał Boni (Uniwersytet SWPS), a skomentuje je Paweł Marczewski (forumIdei Fundacji Batorego) oraz Justyna Sarnowska (Uniwersytet SWPS).
Do dyskusji zaprosiliśmy blisko 20 ekspertek i ekspertek oraz młodych działaczek i działaczy.
Udział wzięli: Mikołaj Cześnik (Uniwersytet SWPS, członek zarządu Fundacji Batorego), Wiktoria Jędroszkowiak (Młodzieżowy Strajk Klimatyczny), Zuzanna Karcz (Nowa Fala Aktywizmu), Krzysztof Katkowski (Krytyka Polityczna), Piotr Kaszczyszyn (Klub Jagielloński), Miłosz Lupiński (Extinction Rebellion), Karolina Messyasz (Uniwersytet Łódzki), Anna Maziarska (Zespół ds. Edukacji Rady Konsultacyjnej OSK), Mikołaj Rakusa-Suszczewski (Uniwersytet Warszawski), Przemysław Sadura (Uniwersytet Warszawski i Instytut Krytyki Politycznej), Julia Waligóra (Europejski Parlament Młodzieży).
Prowadzenie: Edwin Bendyk (prezes Fundacji im. Stefana Batorego)
Odbudowa czy kampania wyborcza? Polityka polska na zakręcie
Burzliwy proces budowania sejmowej większości, która 4 maja wyraziła zgodę na ratyfikację europejskiego Funduszu Odbudowy doprowadził do politycznego przesilenia. Głosowanie nad Funduszem zatrzęsło sceną polityczną, wywołało lawinę pytań i komentarzy zarówno na temat podziałów wśród opozycji, jak i trwałości obozu rządzącego. Konsekwencje ratyfikacji europejskiego Funduszu Odbudowy wykraczają jednak dalece poza krótkoterminową dynamikę partyjną. Wyrażenie zgody na powstanie funduszu prowokuje pytania o horyzonty myślenia polskich polityków, a także o to, co dziś oznacza w Polsce polityka proeuropejska.
W jaki sposób ten ogromny i niespodziewany zastrzyk pieniędzy przeznaczonych na po-pandemiczne wzmocnienie gospodarki i wysiłek modernizacyjny niezbędny wobec wyzwań przyszłości będzie wpływał na scenę partyjną?
Czy kondycja polskiej sceny politycznej kształtującej się po 4 maja pozwala na strategiczne planowanie reform i zmian cywilizacyjnych, tak by optymalnie wykorzystać szansę, jaką daje Fundusz Odbudowy?
Jakie będą głębsze następstwa Krajowego Planu Odbudowy w takiej, a nie innej postaci?
Czym jest ogłoszony przez Prawo i Sprawiedliwość program „Polskiego Ładu”, który ma być finansowany w większości ze środków unijnych – wehikułem, który zapewni PiS zwycięstwo w najbliższych wyborach? Projektem modernizacyjnym? Tymczasową marketingową dekoracją?
Do rozmowy wokół tych pytań – którą poprowadziła Anna Materska-Sosnowska, członkini zarządu Fundacji Batorego – zaprosiliśmy prawie dwadzieścioro komentatorek i komentatorów życia publicznego.
Udział wzięli: Mikołaj Cześnik (Uniwersytet SWPS, członek zarządu Fundacji Batorego), Zuzanna Dąbrowska („Rzeczpospolita”), Jarosław Flis (Uniwersytet Jagielloński), Rafał Kalukin (tygodnik „Polityka”), Paweł Musiałek (Klub Jagielloński), Łukasz Pawłowski (Kultura Liberalna), Andrzej Rychard (Instytut Filozofii i Socjologii PAN), Stefan Sękowski (Nowa Konfederacja), Dominika Sitnicka (OKO.press), Michał Sutowski (Krytyka Polityczna), Agata Szczęśniak (OKO.press), Michał Szułdrzyński („Rzeczpospolita”), Łukasz Warzecha („Do Rzeczy”), Agnieszka Wiśniewska (Krytyka Polityczna).
Można odnieść wrażenie, że zgiełk partyjnych rozgrywek o zbudowanie sejmowej większości, która ostatecznie 4 maja przyjęła ustawę wyrażającą zgodę na ratyfikację europejskiego Funduszu Odbudowy, nie przyczynił się do zwiększenia świadomości transformacyjnego charakteru tego programu. Większość polityków wypowiadało się o nim jak o funduszu mającym po prostu pobudzić gospodarkę po pandemicznym kryzysie, a o Krajowym Planie Odbudowy jak o liście zakupów, do której można dopisać takie lub inne pozycje, ale najważniejsze jest przypilnowanie czy zakupy będą robione uczciwe i nikt nie przywłaszczy sobie reszty.
Tymczasem „Next Generation UE” nie ma być zwykłym pakietem stymulacyjnym, ale – zgodnie z nazwą – umożliwić program strukturalnej przebudowy całej europejskiej gospodarki tak, by dać szansę następnym pokoleniom na przetrwanie kolejnych kryzysów. Debata polityków wokół KPO pomija ten kluczowy aspekt. Wielokrotnie zaś zwracano na niego uwagę podczas zorganizowanych między 22 a 30 marca z inicjatywy organizacji społecznych wspólnie z Ministerstwem Funduszy i Polityki regionalnej wysłuchań publicznych w sprawie rządowego Krajowego Planu Odbudowy. O transformacyjny i reformatorski charakter KPO upomnieli się także przedstawiciele organizacji społeczeństwa obywatelskiego, samorządu terytorialnego i przedsiębiorców we wspólnym apelu do premiera ogłoszonym 26 kwietnia.
Co obecny kształt KPO i sposób jego opracowywania mówi o zdolności strategicznej polskiego państwa? Czy wersja KPO przekazana Komisji Europejskiej 30 kwietnia daje szanse na reformy systemowe i dokonanie zmiany cywilizacyjnej czy obliczona jest tylko na zasypywanie dziur budżetowych? Które z planowanych inwestycji grożą utrwaleniem anachronizmów naszej gospodarki i stanowią raczej pułapkę niż szansę? Co zrobić, by realizując plan inwestycji minimalizować szkody, a maksymalizować modernizacyjne szanse?
Wprowadzenia do dyskusji wygłosili:
Karolina Dreszer-Smalec (Ogólnopolska Organizacja Federacji Pozarządowych),
Maciej Witucki (Konfederacja Lewiatan),
Marek Wójcik (Związek Miast Polskich).
Do dyskusji zaprosiliśmy przedstawicieli organizacji społecznych, samorządów i biznesu, którzy zgłaszali swoje uwagi w ramach wysłuchań publicznych Krajowego Planu Odbudowy. Udział wzięli: Joanna Furmaga (Polska Zielona Sieć), Krzysztof Izdebski (Fundacja ePaństwo), Iwona Janicka (Fundacja Aktywności Lokalnej), Urszula Jaworska (Fundacja Urszuli Jaworskiej), Szymon Kacprzyk (Młodzieżowy Strajk Klimatyczny), Jacek Karnowski (prezydent Sopotu), Iga Kazimierczyk (Fundacja Przestrzeń dla Edukacji), Joanna Maćkowiak-Pandera (Forum Energii) Justyna Ochędzan (Wielkopolska Rada Koordynacyjna Związek Organizacji Pozarządowych), Agata Polińska (Fundacja Onkologiczna Alivia), Bernadeta Skóbel (Związek Powiatów Polskich), Przemysław Żydok (Fundacja Aktywizacja).
Sylwia Czubkowska za Chińczycy trzymają nas mocno. Pierwsze śledztwo o tym, jak Chiny kolonizują Europę, w tym Polskę (Znak Literanova, Kraków 2022),
Anna Goc za Głusza (Wydawnictwo Dowody, Warszawa 2022),
Agnieszka Kościańska i Michał Petryk za Odejdź. Rzecz o polskim rasizmie (Wydawnictwo Krytyki Politycznej, Warszawa 2022),
Małgorzata Nocuń za Miłość to cała moja wina. O kobietach byłego Związku Radzieckiego (Wydawnictwo Czarne, Wołowiec 2023) oraz
Ewa Sapieżyńska za Nie jestem twoim Polakiem. Reportaż z Norwegii (Wydawnictwo Krytyki Politycznej, Warszawa 2023).
Laureata/tkę tegorocznej Nagrody poznamy 16 listopada o godz. 18.00 podczas uroczystości, którą transmitować będziemy na żywo na naszym profilu na Facebooku. Po ogłoszeniu Nagrody zapraszamy na debatę z udziałem autorów nominowanych książek, którą poprowadzi Agnieszka Lichnerowicz (radio TOK FM).
Zapraszamy do siedziby Fundacji Batorego przy ul. Sapieżyńskiej 10A w Warszawie. Obowiązuje rejestracja przez formularz zgłoszeniowy. Zapraszamy także do śledzenia transmisji online tłumaczonej na polski język migowy, która będzie dostępna na naszym profilu na Facebooku oraz na kanale YouTube.
Laureatów wybiera Kapituła w składzie: Piotr Kosiewski (Fundacja im. Stefana Batorego), Maria Kruczkowska („Gazeta Wyborcza”), Antoni Rogala (przedstawiciel rodziny), Olga Stanisławska (reporterka), Adam Szostkiewicz („Polityka”) – przewodniczący, Joanna Załuska (Fundacja im. Stefana Batorego), Wojciech Załuska (Katolicka Agencja Informacyjna).
Nagroda ustanowiona została ostatnią wolą Beaty Pawlak, dziennikarki i pisarki, która 12 października 2002 zginęła w zamachu terrorystycznym na indonezyjskiej wyspie Bali. Przyznawana jest za materiał opublikowany w języku polskim w okresie od 1 lipca poprzedniego roku do 30 czerwca bieżącego roku.
Beata Pawlak była niespokojnym duchem. W latach 70. działała w krakowskim Studenckim Komitecie Solidarności, w stanie wojennym wydawała podziemną gazetkę. W 1984 roku wyjechała do Paryża. We Francji zaprzyjaźniła się z irańskimi emigrantami i odnalazła pasję na całe życie – islam. Po 1989 roku wróciła do Polski. Przeszkadzał jej kontrast między antyislamskimi stereotypami a ludźmi, których poznała podczas pobytu w Paryżu. Szukała odpowiedzi na pytanie, skąd biorą się islamskie zamachy. Jeździła do krajów muzułmańskich. Poznając ich mieszkańców poznawała islamską cywilizację. Po islamie przyszła ciekawość innych kultur i kolejne podróże. Odwiedziła 25 krajów. Była dziennikarką, reporterką, autorką książek – pisze Wojciech Załuska we wspomnieniu o Beacie Pawlak.
Debata ForumIdei Fundacji Batorego poświęcona wyzwaniom, jakie przed Polską stawiają głębokie przemiany zachodzące w Unii Europejskiej. Sednem transformacji UE nie są zmiany instytucjonalne, lecz redefinicja celów i priorytetów integracji, która ma dalekosiężne konsekwencje dla Polski.
Jego autorzy – Szymon Ananicz, Piotr Buras i Agnieszka Smoleńska – wskazują w raporcie, że zmianie ulegają mechanizmy polityczne i instytucjonalne UE, funkcjonowanie rynku wewnętrznego oraz strategia Unii na arenie globalnej. Prognozują, że na znaczeniu tracić będą dotychczasowe priorytety, które były kluczowe dla Polski: przezwyciężanie podziałów, wyrównywanie różnic ekonomicznych i liberalizacja wspólnego rynku. Autorzy przewidują, że integracja w nowej fazie służyć ma przede wszystkim realizacji celów klimatycznych, obronie suwerenności europejskiej w wymiarze gospodarczym oraz dostarczaniu dóbr publicznych, takich jak: sprawiedliwe płace, czyste środowisko czy zdrowie publiczne.
Korzystanie w pełni z możliwości stwarzanych przez członkostwo w Unii staje się zatem coraz mocniej uzależnione od spełniania określonych warunków: osiągania celów klimatycznych, gotowości do reform strukturalnych oraz wierności wartościom europejskim takim jak demokracja, praworządność i prawa podstawowe.
Czy Polska jest gotowa do nowej sytuacji? Jak poprawić jakość polskiego członkostwa w nadchodzących latach? Jak dostosować cele i metody polskiej polityki europejskiej, aby członkostwo w UE wzmacniało rozwój naszego państwa?
W dyskusji udział wzięli posłanki i posłowie do Parlamentu Europejskiego:
Włodzimierz Cimoszewicz (Grupa Postępowego Sojuszu Socjalistów i Demokratów)
Danuta Hübner (Grupa Europejskiej Partii Ludowej)
Łukasz Kohut (Grupa Postępowego Sojuszu Socjalistów i Demokratów)
Zdzisław Krasnodębski (Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy)
Jan Olbrycht (Grupa Europejskiej Partii Ludowej)
Spotkanie poprowadził Edwin Bendyk, Prezes Fundacji im. Stefana Batorego.
Fakt, że protesty przeciw zaostrzeniu przepisów antyaborcyjnych był największymi w Polsce od 30 lat oznacza przede wszystkim to, że ogarnęły nie tylko metropolie, ale też mniejsze, a nawet małe ośrodki. W kulminacyjnym momencie demonstrowano w ok. 600 miastach, miasteczkach i wsiach. Rozmawialiśmy o tym, w jaki sposób protesty były relacjonowane w mniejszych ośrodkach.
Jak dziennikarze i dziennikarki mediów lokalnych postrzegali swoją misję w kontekście protestów kobiet? Co zaobserwowali? Czego ludzie mieszkający poza metropoliami mogli się dowiedzieć o lokalnych protestach, a czego raczej nie opisywano i nie pokazywano? Czy można mówić o jakimś istotnym kontraście, a może nawet sprzeczności między tym, czego doświadczali uczestnicy i obserwatorzy protestów lokalnych, a tym, czego dowiadywali się później z mediów ogólnopolskich o protestach w metropoliach? Prowadzi to do kwestii ogólniejszych: o czym piszą, a o czym nie piszą media lokalne? Jaką tematykę podejmują, a jaka jest pomijana? Jaka jest dziś kondycja mediów lokalnych, co je ogranicza lub uwarunkowuje ich działalność oraz jaką pełnią rolę w społecznościach, które są ich adresatem?
Do dyskusji zaprosiliśmy ponad dwadzieścioro przedstawicielek i przedstawicieli mediów lokalnych z różnych regionów Polski. Udział wzięli: Klaudia Beker (Radio Plus Legnica), Bogna Czałczyńska („Monitor Szczeciński”), Tomasz Esden-Tempski (TV RzeczJasna, Ostróda), Maria Eichler (Chojniczanin.pl), Wioleta Grzybek (Lokalsi.net Medium Obywatelskie Subregionu Zachodniego), Beata Frąckowiak-Piotrowicz (Gazeta Jarocińska), Jerzy Jurecki („Tygodnik Podhalański”), Grażyna Kaim („Przełom. Tygodnik Ziemi Chrzanowskiej”), Aleksander Karwowski („Przemiany na Szlaku Piastowskim”, Gniezno), Anna Kondraciuk („Kurier Podlaski – Głos Siemiatycz”), Magdalena Kruszka („Pałuki. Tygodnik lokalny”), Urszula Markowska („Tramwaj Cieszyński. Miesięcznik dla Śląska Cieszyńskiego”), Jarosław Mazanek („Kurier Zawierciański” i „Gazeta Myszkowska”), Alicja Molenda („Przełom. Tygodnik Ziemi Chrzanowskiej”) , Marta Ringart-Orłowska („Kurier Gmin. Tygodnik powiatu Wołowskiego”), Katarzyna Snochowska (Gazeta Radomszczańska), Kuba Stankiewicz („Gazeta Gryfińska”, eGryfino.pl), Piotr Wyszomirski („Gazeta Świętojańska, Gdańsk”), Andrzej Zdanowicz (dziennikarz, Bielsk Podlaski).
Prowadzenie: Edwin Bendyk (prezes Fundacji im. Stefana Batorego)