cover
27.12.2024
forumIdei

Czarna przyszłość zielonej transformacji?

Zbiór komentarzy o stosunku Polaków do zmian klimatu oraz unijnej polityki klimatycznej.

W maju 2024 roku opublikowaliśmy analizę Czarna przyszłość zielonej transformacji?, w której dr Alicja Dańkowska omawia badania dotyczące stosunku Polaków do zmian klimatu, Unii Europejskiej oraz unijnej polityki klimatycznej, przeprowadzone przez More in Common na kilka tygodni przed wyborami do Parlamentu Europejskiego. O komentarz do wyników tych badań poprosiliśmy Magdalenę Budziszewską (psycholożkę i badaczkę związaną z Wydziałem Psychologii UW), Pawła Musiałka (prezesa Klubu Jagiellońskiego), Mateusza Piotrowskiego (filozofa i działacz społecznego związanego ze Światowym Ruchem Katolików na rzecz Środowiska), Bożenę Ryszawską (profesorkę na Uniwersytecie Ekonomicznym we Wrocławiu) oraz Przemysława Sadurę (profesora socjologii na Uniwersytecie Warszawskim i kuratora Instytutu Krytyki Politycznej).

Doświadczenie poprzedniej pięciolatki UE pokazuje, że warunkiem powodzenia nowych strategii zielonej wdrażania zielonej transformacji jest pozyskanie i utrzymanie dla ich realizacji społecznego poparcia. Ta właśnie kwestia najbardziej zajmuje Autorów i Autorki przedstawianego opracowania – pisze we wprowadzeniu Edwin Bendyk, prezes Fundacji im. Stefana Batorego.

Przeważająca część osób nie zdaje sobie w pełni sprawy z powagi, skali i konsekwencji kryzysu klimatycznego. Z kolei tym, którzy wiedzą bardzo dobrze i w szczegółach, np. naukowcom, trudno z tą wiedzą sobie poradzić i nie zwariować. Wbrew popularnym opiniom ryzyka związane z kryzysem klimatycznym nie są zatem społecznie przesadzone i wyolbrzymione. Są one nadal społecznie niedoszacowane – ostrzega Magdalena Budziszewska.

Podstawową lekcją uzyskaną za sprawą dotychczasowej realizacji Europejskiego Zielonego Ładu powinna być pokora. Podstawowym problemem, jaki wiąże się z zieloną transformacją, jest zbyt optymistyczne podejście, zakładające realizację pozytywnego scenariusza, w którym stymulowane zmiany technologiczne będą rodzić pozytywne efekty rekompensujące koszty. Zwolennicy EZŁ przyjęli optymistyczną narrację pokazującą korzyści, które w zderzeniu z rzeczywistością nie zdały egzaminu – podsumowuje Paweł Musiałek.

Myliliby się ci ekolodzy, którzy uważaliby, że wystarczy kontynuacja Zielonego Ładu 1.0, zbudowanego na takich regresywnych narzędziach jak ETS, nieproporcjonalnie obciążających mniej zamożne grupy społeczne – z drobnymi korektami w rodzaju Społecznego Funduszu Klimatycznego (w jego obecnej wielkości). Tak zaprojektowanej polityki klimatycznej nie da się w dłuższej perspektywie kontynuować, bo na przeszkodzie stanie opór społeczeństw zirytowanych kosztami transformacji, na które nakładają się koszty (słusznej!) decyzji o ograniczeniu uzależnienia Europy od rosyjskich węglowodorów – przestrzega Mateusz Piotrowski.

W zielonej transformacji nie używa się języka obywatelskiego. Zmiana społeczna/energetyczna jest wyraźnie określona jako skumulowana suma indywidualnych działań. Ludzie są zachęcani do zarządzania zużyciem energii w swoich gospodarstwach domowych poprzez przyjęcie modelu biznesowego i indywidualnej odpowiedzialności za transformację. Wypełnianie przez obywateli ich obowiązków konceptualizuje się jako działanie w interesie własnym. Zamiast traktować obywateli tylko jako konsumentów, należy ich postrzegać szerzej jako ważnych aktorów lokalnych – zaleca Bożena Ryszawska.

Lekcja, z jaką musimy się zmierzyć, polega na tym, że nawet elektorat proklimatyczny jest podatny na kampanie antyklimatyczne, takie jak ruch przeciwko Europejskiemu Zielonemu Ładowi, a dzięki dezinformacji i manipulacji łatwo skutecznie grać przeciwko inicjatywom klimatycznym w krótkim okresie.

Politycy rządzącej koalicji powinni to sobie uświadomić i zamiast rywalizować z prawicą w krytyce unijnej polityki klimatycznej, muszą zacząć pracować nad jej lepszym dostosowaniem do wyobrażeń Polek i Polaków, a swoje elektoraty oraz całe społeczeństwo uodparniać na propagandę prawicy – twierdzi Przemysław Sadura.