5101, 5101, z21739558V,Grazyna-Kopinska, z21739558VGrazyna-Kopinska-e1563453673623.jpg, 41967, https://www.batory.org.pl/wp-content/uploads/2019/07/z21739558VGrazyna-Kopinska-e1563453673623.jpg, https://www.batory.org.pl/blog_wpis/walczmy-z-korupcja-skutecznie-nie-ideologicznie/z21739558vgrazyna-kopinska/, , 2, , , z21739558vgrazyna-kopinska, inherit, 5100, 2019-07-18 10:08:27, 2019-07-18 10:08:27, 0, image/jpeg, image, jpeg, https://www.batory.org.pl/wp-includes/images/media/default.png, 540, 640, Array
  • Grażyna Kopińska
10.12.2019

Petycje – czy dobrze wykorzystywany instrument aktywności obywatelskiej?

Pięć lat temu uchwalono ustawę, która miała dać obywatelom nowe narzędzie kontrolowania poczynań władzy i pozwolić na lepszą komunikację z jej organami. Petycje okazały się jednak instrumentem, który jak na razie nie przyniósł przełomu, jeśli chodzi o wzrost zaufania publicznego i aktywizację obywateli.


W uchwalonej z inicjatywy Senatu 11 lipca 2014 roku ustawie o petycjach pokładano duże nadzieje. Widziano w niej ważny instrument demokracji bezpośredniej, sposób na odzyskanie zaufania obywateli do władz, a nawet na przełamanie bierności obywateli. Petycję może złożyć właściwie każdy, zarówno osoba fizyczna jak i prawna, a jej przedmiotem może być w szczególności „żądanie” zmiany istniejącego prawa lub podjętych decyzji. Adresatami petycji są przede wszystkim organy władzy publicznej.

Pomimo tego, że ustawa weszła w życie ponad 4 lata temu, trudno znaleźć opracowania, które odpowiedziałyby na pytanie, w jakim stopniu sprawdziły się nadzieje pokładane w daniu obywatelom tego nowego mechanizmu wpływania na władze. Autorzy raportu z Instytutu Spraw Publicznych z 2016 roku ocenili stopień przygotowania władz centralnych i samorządowych do poprawnego wdrożenia zapisów ustawy. Zaś badacze z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego (dr Piotr Chybalski i dr Ewelina Gierach) analizowali tryb rozpatrywania petycji, które do 31 stycznia 2017 roku wpłynęły do Sejmu.

Czekając na pojawienie się głębszych analiz przyjrzyjmy się danym liczbowym prezentowanym na stronach najczęstszych adresatów petycji, jakimi są Sejm i Senat. Robimy to w oddzielnych tabelach, gdyż obie izby przyjęły inne zasady sprawozdawania się.

Rzuca się w oczy fakt, że w Sejmie co najmniej połowa, a w Senacie więcej niż 70% wniesionych petycji jest odrzucana. Przyczyny tego zjawiska są na pewno złożone, ale można przypuszczać, że tak duża skala „odmów” może zniechęcać obywateli od korzystania z tego instrumentu.

Z drugiej strony, jest również faktem, że w wyniku analizy spraw przedstawionych w petycjach posłowie i senatorowie w ciągu ostatnich czterech lat przygotowali 58 projektów ustaw. To całkiem sporo. Jeśli weźmiemy pod uwagę, że w ostatniej kadencji Sejm uchwalił 2 ustawy, na podstawie dwu z 25 projektów obywatelskich, które były poparte co najmniej 100 tysiącami podpisów, to może się okazać, że w niektórych sprawach znacznie bardziej efektywnym instrumentem wpływania na system prawny są petycje.

Z tej drogi skorzystała Fundacja im. Stefana Batorego, wnosząc w połowie października 2016 roku przygotowaną przez członków Obywatelskiego Forum Legislacji petycję, której celem było doprowadzenie do częstszego i bardziej przejrzystego konsultowania poselskich i komisyjnych  projektów ustaw. W petycji stwierdzono, że Regulamin Sejmu pozostawiając marszałkowi Sejmu pełną dowolność w sposobie ich przeprowadzenia w praktyce dopuszcza do niekonsultowania tego typu projektów, a w najlepszym razie przeprowadzenia konsultacji w sposób nieprzejrzysty. Wobec tego postulowano, aby w Regulaminie Sejmu określić:

  • sposoby i formy przeprowadzenia konsultacji, w tym sposoby przedstawiania opinii przez uczestników konsultacji,
  • minimalny czas wymagany na przedstawienie opinii przez uczestników konsultacji,
  • sposoby i formy dokumentowania i pełnego upubliczniania procesu konsultacji.

Ponadto, postulowano wprowadzenie wymogu przygotowania na wzór raportu z konsultacji projektów rządowych, dokumentu prezentującego otrzymane w ramach konsultacji opinie wraz z odniesieniem się do nich inicjatorów projektu. Fundacja wnosiła również, aby w Regulaminie Sejmu zapisać obowiązek umieszczania na podstronach dotyczących „Przebiegu procesu legislacyjnego” pełnej informacji o tym, do kogo Marszałek Sejmu skierował prośbę o wyrażenie opinii na temat projektu ustawy. Petycja spotkała się pozytywną, acz opatrzoną pewnymi zastrzeżeniami opinią Biura Analiz Sejmowych.

23 lutego 2017 roku odbyło się posiedzenie Komisja do Spraw Petycji. Po dość chaotycznej dyskusji postanowiono przekazać petycję do Komisji Regulaminowej, Spraw Poselskich i Immunitetowych w celu uzyskania opinii o możliwościach i ewentualnych sposobach wprowadzenia w życie  postulatów w niej zawartych. Takie rozwiązanie było sugerowane jako najwłaściwsze w opinii Biura Analiz Sejmowych.

Mijały miesiące, a Komisja Regulaminowa nie znajdowała czasu na zajęcia się sprawami poruszonymi w petycji. Członkowie Obywatelskiego Forum Legislacji wysyłali zapytania o termin rozpatrzenia sprawy do przewodniczącego Komisji i wicemarszałka Sejmu. Istniejącą sytuacją zainteresowano posłankę Monikę Wielichowską z Parlamentarnego Zespołu ds. Organizacji Pozarządowych i Ruchów Obywatelskich, która na początku stycznia 2018 roku złożyła stosowną interpelację.

Punkt „Rozpatrzenie pisma Przewodniczącego Komisji do Spraw Petycji w sprawie podjęcia inicjatywy uchwałodawczej w sprawie zmiany Regulaminu Sejmu w zakresie zasad przeprowadzania konsultacji społecznych” pojawił się w planach pracy Komisji Regulaminowej dwa razy. Najpierw miano się nim zająć we wrześniu 2018 roku, a potem w czerwcu 2019. Nie zajęto się do końca VIII kadencji Sejmu.

Czy petycja Fundacji została właściwie rozpatrzona czy jej autorzy mogą być usatysfakcjonowani? Niech za odpowiedz posłuży cytat z artykułu „Postępowanie w sprawie petycji w Sejmie – prawo i praktyka” autorstwa badaczy z UKSW przywołanych na początku tego tekstu. Uważają oni, że z przepisów Regulaminu Sejmu wynika, iż rozpatrzenie petycji przez Komisję do Spraw Petycji ”nie oznacza, że [w tym momencie] kończy się zainteresowanie Komisji opisaną w petycji sprawą. Przyjęcie odmiennego wniosku de facto sprowadzałoby określony regulaminowo sposób rozpatrywania petycji do fikcji… ”.

Pomóż nam nagłaśniać tematy ważne społecznie.
Twoja darowizna wesprze powstawanie naszych tekstów.

Wspieraj