22.09.2023

Polacy i Ukraińcy 1989–2023: dlaczego nadal uwikłani w przeszłość?

Publikujemy analizę dotyczącą wzajemnych wizerunków Polaków i Ukraińców w ciągu ostatnich trzydziestu lat. Dr hab. Joanna Konieczna-Sałamatin i dr hab. Tomasz Stryjek pokazują, że choć obrazy te były i są zniekształcone, to w tym okresie w obu społeczeństwach przybywało dobrych opinii na temat sąsiadów zza Sanu i Bugu. W narastającym stopniu dzieli nas natomiast pamięć historyczna dotycząca zwłaszcza – choć nie tylko – konfliktu w latach 1939-1947. Tym, co sprawia, że nieporozumienie to wciąż się pogłębia nie jest sam spór o fakty i ich interpretację, ale fundamentalne różnice między kulturami historycznymi Polski i Ukrainy.

Zdaniem autorów tym, co w ciągu minionych trzech dekad determinowało punkt widzenia ukraińskiego społeczeństwa na Polskę było przede wszystkim porównywanie się i aspiracje. Wkrótce po 1989 roku ukształtowało się przekonanie, że Polska jest krajem sukcesu oraz wzorem tego, jak należy (od)budować państwo i dobrobyt po komunizmie. Dane sondażowe z ostatnich 30 lat pokazują, że postępował wzrost opinii dobrych i bardzo dobrych. Na tę tendencję w ograniczonym stopniu wpłynęło nasilenie konfliktu o historię między oboma państwami w latach 2015-2019. Wysokie noty Polaków i Polski od lat dziewięćdziesiątych poszybowały zwłaszcza po inwazji Rosji i akcji pomocowej na rzecz uchodźców w 2022 roku. W badaniu firmy Rating ocena nastawienia Polski do Ukrainy jako kraju „jednoznacznie przyjaznego” i „raczej przyjaznego” od kwietnia 2021 do września 2022 roku urosła z 62% do 97%!
Z kolei polski punkt widzenia na Ukrainę kształtował, zdaniem autorów, przede wszystkim paternalizm. Zgodnie z nim Ukraina, o ile uczyłaby się od Polaków i powtarzała nasze doświadczenia, miała szansę stać się „drugą Polską”. Oczywiście taką, która zawsze będzie honorowała pierwszeństwo tej właściwej. Co z tego miała mieć Polska? Po pierwsze, wzmocnienie bezpieczeństwa wobec Rosji, a po drugie – satysfakcję z własnego oddziaływania, w tym z przekonania, że stulecia inwestycji cywilizacyjnych nie poszły na marne. W ostatniej dekadzie w polskiej debacie publicznej wybiła się jednak opinia, że nadszedł czas na wystawienie rachunku w obszarze pamięci i narracji historycznej.
Niewielu jest w społeczeństwie ukraińskim ludzi, którzy wyrażaliby zrozumienie dla tych polskich oczekiwań. Wynika to z tego, że w skali makrospołecznej historia zajmuje w Ukrainie dalekie miejsce. Generalnie rzecz biorąc, Ukraińcy widzą w Polsce nie swoją przeszłość, lecz przyszłość. Przyjeżdżają tutaj po pracę, wykształcenie czy szukają schronienia przed wojną, w olbrzymiej większości przypadków nie mając w świadomości spornych spraw historycznych. A jeżeli nawet wiedzą o tym, to uważają, że właściwym miejscem rozwiązywania sporów są wspólne badania i dyskusje specjalistów.
Ostatecznie – podsumowują autorzy –  nasze badania o kulturach historycznych Polski i Ukrainy doprowadziły do wniosku, że współcześnie w Ukrainie i Polsce obrazy  przeszłości, narracje historyczne i polityka pamięci służą różnym projektom politycznym, odpowiadającym odmiennej świadomości społecznej, w tym historycznej. W Ukrainie służą one budowie przyszłości. Kierunek ten nabrał jeszcze większego znaczenia, począwszy od wybuchu pełnoskalowej wojny, w związku z planami wielkiej odbudowy państwa po zakończeniu działań wojennych. Historia stała się tu źródłem opowieści o jedności i sukcesach, a taka wiara jest obecnie najbardziej potrzebna Ukraińcom. Z kolei w Polsce – przeciwnie – opowieści o przeszłości służą przede wszystkim do potwierdzania przeszłej wielkości Rzeczypospolitej, innymi słowy: są zorientowane na podtrzymanie tradycji i krzewią postawy nostalgiczne, głównie w stosunku do ziem wschodnich I oraz II RP. Różnica funkcji pełnionych przez obrazy przeszłości, narracje historyczne i politykę pamięci w obu państwach wskazuje najistotniejszą barierę na drodze do przełamania sporu o przeszłość między nimi
Zachęcamy do lektury całej analizy!