Wyrazem tego jest nie tylko art. 153 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, opisujący podstawowe zasady służby cywilnej, ale także art. 41 Karty praw podstawowych Unii Europejskiej, gwarantujący prawo do dobrej administracji. Obywatele mają prawo do dobrej służby cywilnej, tak samo jak do sprawiedliwego procesu przed sądem. Dobrze zorganizowana służba cywilna jest istotnym czynnikiem unowocześniania państwa i zwiększania jego potencjału rozwojowego. Współtworzy polityki publiczne i jest odpowiedzialna za ich wdrażanie.
Bez służby cywilnej nie da się przełożyć politycznych (partyjnych) programów na rzeczywistość. Jednocześnie misją służby cywilnej (co stanowi również sedno tego pojęcia) jest dążenie do tego, żeby „państwo było dla wszystkich”. Ujmując rzecz bardziej praktycznie – żeby dystrybucja usług i dóbr publicznych, które są pochodną polityki, była efektywna, zgodna z prawem i opierała się na równych dla obywateli zasadach.
Służba cywilna powinna być możliwie neutralna politycznie. Oczywiste jest jednak, że politycy muszą mieć możliwość doboru tych urzędników, z którymi chcieliby realizować swoje programy partyjne. Partyjna lojalność nie może jednak zastępować profesjonalizmu. Urzędnicy w swojej pracy muszą wykazywać się odpowiednimi kompetencjami i kierować się pewnymi podstawowymi wartościami – jak zasada legalizmu czy wysokie oczekiwania co do standardów etycznych. Zarazem nie mogą eksponować swoich poglądów politycznych i brać udziału w partyjnych rozgrywkach. Muszą więc obowiązywać odpowiednie rozwiązania prawne i organizacyjne gwarantujące profesjonalizm służby cywilnej. Musi także istnieć mechanizm dający politykom pewną swobodę w dobieraniu urzędników, z którymi chcieliby pracować, a jednocześnie ograniczający zapędy do tego, żeby służbę cywilną przekształcać w jeszcze jedno pole partyjnych rozrachunków i pospolitego rozdawnictwa stanowisk.
Obowiązująca ustawa o służbie cywilnej jest niedoskonała, a po zmianach w 2016 roku w wielu punktach niezgodna z konstytucją. Niebezpiecznie pogłębia upartyjnienie służby cywilnej i nie pozwala na podjęcie reform. Dlatego oprócz przywrócenia zasad praworządności w służbie cywilnej, niezbędna jest jej modernizacja. W dążeniu do tego nie byłoby jednak wskazane dokonywanie kolejnych rewolucji, na przykład przyjęcie zupełnie nowej ustawy czy nagła, radykalna zmiana modelu funkcjonowania. Reforma służby cywilnej powinna być wprowadzana planowo i stopniowo.
W pierwszej kolejności konieczne jest wzmocnienie tradycyjnych, a zarazem uniwersalnych cech każdego systemu służby cywilnej, takich jak apolityczność i profesjonalizm urzędników. Trzeba usprawnić bieżące zarządzanie zasobami służby cywilnej (w tym podnieść poziom wynagrodzeń). Tylko wówczas ma ona szansę stać się instytucją przyciągającą ludzi o wysokich kwalifikacjach, chętnych do podnoszenia kompetencji i wiązania swojej kariery z sektorem publicznym. Niezbędne jest otwarcie służby cywilnej na otoczenie społeczne – organizacje pozarządowe, ekspertów, środowiska akademickie – i danie jego reprezentantom możliwości współtworzenia polityk publicznych.
Bardziej otwarta i dobrze zorganizowana służba cywilna to także większa transparentność i silniejsze zaufanie społeczne do państwa, a w konsekwencji – jego większa zdolność do tworzenia i realizacji polityk publicznych w coraz bardziej złożonych uwarunkowaniach społecznych, gospodarczych i geopolitycznych.
Służba cywilna nie zreformuje się sama (choć byłoby wskazane, żeby w procesie zmian środowiska skupiające aktywnych i byłych urzędników służby cywilnej miały głos). Postulaty zawarte w opracowaniu, które publikujemy wraz z tym wpisem są więc skierowane głównie do polityków. To oni powinni nie tylko podjąć wyzwanie modernizacji polskiej służby cywilnej, ale także realizować reformy w możliwie szerokim porozumieniu z różnymi stronnictwami politycznymi i grupami zainteresowanych.